Niegrzeczny finał królewskiej serii Nowy Camelot!
Prezydent o niezachwianej reputacji, bohater wojenny, wzór do naśladowania. Maxen Ashley Colchester – jeden z najważniejszych przywódców na świecie – nie podejrzewał, że zostanie zdradzony przez najlepszego przyjaciela i wieloletniego kochanka.
Wiceprezydent Embry Moore porzuca Asha i Greer. Chce zostać głową państwa. Skandal goni skandal, a świat staje u progu politycznego rozłamu.
Czy w tej sieci intryg i kłamstw Greer, Embry i Ash zdołają jeszcze odnaleźć siebie nawzajem?
Literatura Zmysłów –
„Nowy Camelot” to jedna z bardziej niegrzecznych, bezpruderyjnych i szokujących serii. Książki opowiadają a zawiłych relacjach między Greer, Embrym i Ashem. Dokładnie między pierwszą damą, wiceprezydentem i prezydentem. Gorący związek rozwija się w pokojach Białego Domu, między niebezpiecznymi rozgrywkami politycznymi. Tym razem poznajemy historię oczami Asha.
Embry Moore, wiceprezydent i mały książę. Łamie serce Greer i Asha odchodząc i rywalizując z nimi w kampanii prezydenckiej. Szantażowany musi odnaleźć się w nowej roli. Ojca i kandydata na głowę państwa. Ash i Greer starają się żyć we dwójkę, ale wciąż tęsknią za swoją bratnią duszą. Kiedy wydaje się, że zagrożenie zostało pożegnane wybucha skandal, który zupełnie zmienia reguły gry. Amerykański król będzie musiał poradzić sobie z dramatyczną przeszłością, aferą rodzinną i poturbowanym sercem. Do tego wisi nad nim widmo wojny. A przecież Ash jest tylko człowiekiem… ile jeszcze udźwigną jego barki? Czy podoła w walce o państwo i serce ukochanych osób? Mężczyzna zrobi wszystko, aby ocalić to, co kocha. Oszuka nawet przeznaczenie…
Pierwsza książka Sierry Simone szokowała i fascynowała. Drugi tom był ciekawy i zaskakujący. „Amerykański król”, który jest finałem trylogii, powiem wprost… rozczarował mnie. Jest to najsłabsze ogniwo cyklu. Autorka za bardzo rozwlekła akcję, przygniotła mnie scenami erotycznymi, które w pewnym momencie zaczęłam pomijać. Bohaterowie tak świetnie na początku wykreowani nagle stali się nudni. Na plus zasługuje, że ich relacja przedstawiona jest z szacunkiem i każdy z nich jest sobie w związku równy. Jednak cała historia, która miała świetny potencjał skończyła się przeciętnie. Zabrakło dynamiki i dramatyzmu. Autorka mogła zakończyć historię Greer, Embryego i Asha rozrywając serce czytelnika na strzępy, ale pozostawiając go jednocześnie usatysfakcjonowanego. A tymczasem otrzymaliśmy… bajkowy romans ze szczyptą magii. Podsumowując cała seria jest oryginalna i godna uwagi, jednak spodoba się jedynie czytelnikom, który nie mają nic przeciwko trójkątom i ostrym, czasem brutalnym scenom erotycznym.
Więcej recenzji na http://www.facebook.com/LiteraturaZmyslow