Ja wiem, że jest środek tygodnia i powinniśmy wszyscy pilnie skupiać się na pracy.
Ja wiem, że już za dwa dni piątek i będziemy mogli skorzystać z uroku weekendu, a teraz praca ma wrzeć.
Ja wiem, że nasze działania wydawnicze są bardzo ważne, zatem nie powinno nas rozpraszać to, co za oknem, czyli stukający w szybę dziobem gołąb, promienie słońca, samochód reklamujący przez wielki głośnik najlepszą szkołę policealną czy… ŚNIEG.
Tak, kobiety, ŚNIEG.
Nie, nie oszalałam. Jasne, poprzewracajcie oczami. Pomyślcie: „Co ta babka z wydawnictwa zmyśla?” Spójrzcie w kalendarz. Jest 10 maja. Wiecie, co robiliśmy równo rok temu?
Spytałam znajomych z pracy. Chodziliśmy na spacery, jeździliśmy na rowerze, raczyliśmy się pysznymi, chłodnymi napojami w ogródkach przed pubami, cieszyliśmy się z krótkich rękawów i wiosenno-letnich trampeczek.
Wiecie, co robiliśmy dzisiaj rano? Tak dla kontrastu. Zdjęcie poniżej powie wszystko.
Hej, ale nie martwcie się. Od jutra ma być cieplej. W weekend temperatury będą oscylować w granicy 20 stopni, więc biedy nie ma! Mimo to musieliśmy podzielić się z Wami naszym ONIEMIENIEM, bo chyba to słowo najbardziej wpisuje się w nastrój panujący w redakcji.
Magda już zapuszcza Last Christmas, a ja zostawiam poranne selfie na miły majowy dzionek!
Spoko, będzie dobrze! Pozdrawiamy 🙂 .