Jej wysokosc P 72
Jej wysokosc 3DJej wysokosc P 72

Jej wysokość P.

34,90 27,90

taniej o: 7,00 (20%)

Joanne MacGregor
4.70 out of 5 based on 20 customer ratings
20 opinii klienta
  • tłumaczenie: Edyta Świerczyńska
  • liczba stron: 440
  • oprawa: Miękka ze skrzydełkami

Siedemnastoletnia Peyton ma 180 cm wzrostu, przez co często jest obiektem kpin. Dziewczyna postanawia przyjąć pewien zakład: ma pójść na trzy randki i bal maturalny z kimś wyższym od siebie – wówczas zgarnie 800$.

Zabawna i romantyczna historia, która poruszy serce każdego, kto kiedykolwiek czuł się inny

Siedemnastoletnia Peyton jest naprawdę wysoką nastolatką. Dziewczyna ma 180 cm wzrostu, co uniemożliwia jej skuteczne wtopienie się w tłum i sprawia, że jest ciągle obiektem docinek i kpin. Codzienne życie utrudnia też wielki rodzinny sekret, który pogrzebał jej szanse na normalne dorastanie.

Zdeterminowana, aby zmienić swoje życie, decyduje się na przyjęcie zakładu. Jeżeli pójdzie na trzy randki i bal maturalny z kimś wyższym od siebie, wygra 800$, dzięki którym wyrwie się ze swojego koszmaru. Problem jej dość spory, bo na liście kandydatów znajduje się tylko pięć nazwisk, a chłopak, który wpadł jej w oko, umawia się z dziewczyną dużo niższą od Peyton…

Ta historia sprawi, że zrozumiesz, co znaczy „patrzeć na wszystkich z góry”. Przygotuj się na lawinę emocji okraszonych sekretem i poczuciem humoru. Uprzedzam – sięgając po Jej wysokość P., weźmiesz udział w najbardziej elektryzującym zakładzie tego roku!
– Maja Kłodawska, Maja K.
Jej wysokość P. łączy świetną narrację i niezwykle silną główną bohaterkę z wyjątkowo sugestywnym i kompleksowym ukazaniem problemów, które traktuje się marginalnie w większości książek z gatunku Young Adult. Ta historia ma w sobie wszystko, czego oczekuję od dobrej młodzieżówki z istotnym przesłaniem. Nie mogłabym jej bardziej zachwalać!
– Anna Targosz, Wyznania Książkoholiczki

___

O autorce

Joanne Macgregor – znana w Stanach pisarka książek dla młodzieży, którą fanki pokochały za zabawny styl i poruszanie tematów, które inni pomijali. Jej Wysokość P. stała się wielkim hitem, który przyciągnął do siebie wiele pokoleń czytelników. Autorka kreuje bohaterów, których można łatwo pokochać i utożsamiać się z nimi, nawet jeżeli nie ma się 180 cm wzrostu! Ta książka to polski debiut pisarki, którą pokochano w Stanach!

Wydawnictwo

Wydawnictwo Kobiece

Autor

Joanne MacGregor

ISBN

978-83-65442-97-0

Rok wydania

2018

Format

13.5 x 20.5 cm

Oprawa

Miękka ze skrzydełkami

Liczba stron

440

Tłumaczenie

Edyta Świerczyńska

Tytuł oryginału

The Law of Tall Girls

Ean

9788365442970

Stan

nowa, pełnowartościowa

Opinie: 20 o Jej wysokość P.

  1. Oceniony 5 na 5.

    toukie

    Myślałam, że literatura młodzieżowa nie ma mi już nic ciekawego do zaoferowania, jednakże lektura tej książki zupełnie zmieniła moje zdanie na ten temat. Przychodzę do was z przedpremierową recenzją książki, która wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, która niejednokrotnie wywołała na mojej twarzy uśmiech i dała do myślenia.

    Joanne Mcgregor urodziła się w Południowej Afryce. Uwielbia Harrego Pottera oraz naturę, choć mieszka w tętniącym życiem mieście. Uwielbia pisać o młodzieży i dla młodzieży. Jest autorką kilku powieści młodzieżowych: Scarred, Hushed, serii The Eco-warriors, trylogii z gatunku romansu z dystopią w tle The Recoil oraz dwóch powieści przeznaczonych dla dojrzałych czytelników: Dark whispers, Skadustemme. Oprócz pisania zajmuje się pomocą psychologiczną skierowaną ku młodzieży. Pracuje w prywatnej praktyce głównie z ofiarami zbrodni i osobami walczącymi z traumą.

    ,,Zapamiętałam każdą sekundę szczęścia, żeby móc rozkoszować się nim po tym, jak czar pryśnie. A życie nauczyło mnie, że zawsze pryskał.”

    Dopiero co zakończyłam czytanie książki Jej wysokość P. autorstwa Joanne Mcgregor, a już mam wiele do powiedzenia na jej temat. Właściwie staram się nieco uspokoić mój entuzjazm i rozegnać kłębowisko myśli. Główną bohaterką powieści jest Peyton Lane, na pozór zwyczajna nastolatka chodząca codziennie do szkoły i borykająca się z problemami sercowymi. Tylko że problemy sercowe przy tym, z czym boryka się dziewczyna to pikuś. Peyton ma metr osiemdziesiąt wzrostu, przez co jest wyśmiewana i obmawiana przez rówieśników: Wielka P. czy Wieka Stopa to przykłady licznych przezwisk, jakimi jest określana. Dziewczyna nie może znaleźć na siebie żadnych odpowiednich ubrań, przez co jest zmuszona do kupowania męskiej odzieży, co dodatkowo pogarsza jej wizerunek. Pod wpływem presji Peyton zakłada się, że poderwie znacznie wyższego chłopaka od siebie i pójdzie z nim na bal maturalny. Rodzice Peyton rozwiedli się, gdy była dzieckiem. Nastolatka pozostała z matką, gdy ojciec rozpoczął nowe życie. Niestety, kobieta nigdy nie pogodziła się z przeszłością. Zamknęła się w czterech ścianach, zmuszając swoją córkę do szybkiej dorosłości i wzięcia sprawy w swoje ręce. Peyton chce się uwolnić od chorej atmosfery domowej i rozpocząć studia z dala od domu – aby to osiągnąć potrzebuje pieniędzy.

    Nawet nie wiecie jak bardzo polubiłam główną bohaterkę. Troszkę się obawiałam (ogólnie początkowo miałam dosyć dużo obaw, co do tej książki), że będzie to metr osiemdziesiąt nieszczęścia i użalania się nad sobą, ale na szczęście Peyton okazała się być sympatyczną, całkiem wyluzowaną dziewczyną. Autorka uzbroiła ją w sporą dawkę dystansu do samej siebie, zaradności i umiejętność obracania słów w żart. Jej osobowość jest nieco sprzeczna, gdyż gdy bliżej poznamy Peyton, odsłania swoją prawdziwą naturę – dziewczyny z ogromnymi (metr osiemdziesiąt to całkiem dużo) kompleksami i problemami, które dzielnie niesie każdego dnia. Należę do dziewczyn obdarzonych średnim wzrostem, ale często rozumiałam przez co przechodziła bohaterka – każda kobieta pragnie poczuć się otoczona przez ramiona mężczyzny, a nie na odwrót. Żyjemy w czasach, gdy ideał równa się chudości, dużemu tyłkowi, idealnie równym i białym zębom, pełnym ustom. Portale społecznościowe uginają się od zdjęć jakże oryginalnych klonów Kardashianek. Nie chciałabym być teraz nastolatką, bo to co jest im przekazywane jest po prostu okropne, okrutne i często zgubne. Dlaczego coraz częściej słyszymy o depresji często prowadzącej do prób samobójczych? Dlaczego coraz to młodsze dziewczynki zaczynają się odchudzać – a raczej głodować? Bo nie wszyscy są w stanie wpasować się we wzór narzucany przez (często, zbyt często!) bezmózgie istoty.

    Jest to (nie)typowa młodzieżówka, której akcja w większości ma miejsce w szkole. Poznajemy kilku ciekawych uczniów liceum, którzy podobnie jak Peyton, nie do końca są wpasowali się w wymagania bliskich, czy też znajomych. Na szczególną uwagę zasługuje Jay – wysoki, przystojny chłopak, za którym (o dziwo) nie uganiają się stada panienek, a pasją nastolatka nie jest (o dziwo) sport, lecz teatr. Bardzo polubiłam również Chloe – ile ja bym dała za taką przyjaciółkę! Zawsze gotowa wstawić się za Peyton, zabawna i obecna zawsze wtedy, gdy była potrzebna.

    ,,Normalność była miła. Normalność była nijaka. Normalność była cholernie nudna.”

    Joanne Macgregor w swej powieści stara się przekazać czytelnikom, że inność wcale nie równa się czemuś złemu, lecz wyjątkowemu. To od nas zależy jak będą postrzegać nas inni – jeżeli wiecznie będziemy pochylać głowę i chować się w kącie, nikt nie będzie miał do nas szacunku. Trzeba się wyprostować i dumnie zmierzać przed siebie. Jej wysokość P. to ożywcza lektura, do której siada się z uśmiechem na twarzy, a odkłada z dwa razy większym. Elementy i sytuacje mające na celu rozbawić czytelnika są jak najbardziej naturalne – autorka nie stara się być zabawna na siłę, wychodzi jej to zupełnie naturalnie. Powieść orbituje wokół tematu akceptacji samej siebie, funkcjonowania w rodzinie dysfunkcyjnej oraz życia w kłamstwie, przywyknięcia do czegoś, co nie powinno mieć miejsca.

    ,,Nie można wrócić do poprzedniego życia, ale jeśli znajdzie się wewnątrz siebie odwagę, istnieje szansa na stworzenie sobie czegoś dobrego.”

    Nazwisko autorki szybko nie wypadnie mi z głowy – żyję z nadzieją, że wydawnictwo opublikuje inne powieści autorki, a w szczególności Scarred. Jej wysokość P. to książka, którą mogę wam polecić z ręką na sercu. Nie sądziłam, że młodzieżówka może wywrzeć na mnie tak pozytywne wrażenie. Oczekiwałam na dobrą lekturę bez szału, a tu taki psikus.

  2. Oceniony 4 na 5.

    Półka na książki

    Chyba nie przesadzę, gdy stwierdzę, że niemal każdy bohater – czy to młodzieżówki, czy obfitującego w gorące sceny New Adult – jest na wskroś idealny. Pal licho piękno wewnętrzne, ono akurat liczy się najmniej; najważniejsze, by nasz bohater miał idealną wagę, idealny wzrost i idealną twarz.
    A gdyby tak w roli głównej obsadzić postać, która – jak przecież każdy – ma (niewydumane!) kompleksy? Gdyby za pierwszoplanowego bohatera obrać kogoś, kto nie raz i nie dwa narażony był na prześmiewcze komentarze?
    Tak też zrobiła Joanne MacGregor, której Peyton – przesympatyczna i nieszablonowa – idealnie wpisuje się w nurt body positive.
    Panie i Panowie, przed Wami jej wysokość P.! 😉

    Można o niej powiedzieć wiele, ale nie to, że jest drobinką. Przykrótkie spodnie i sięgające tuż za łokieć rękawy bluz to jej codzienność. Codziennością niestety jest też brak widoków na romantyczny związek – w końcu wyższych od niej chłopców policzyć można na palcach jednej ręki.
    Gdy jednak w grę wchodzi zakład, za którego wygranie Peyton dostanie tak potrzebne jej 800$, dziewczyna postanawia „sprawdzić” każdego z pięciu, chodzących do jej szkoły, wysokich panów, a z jednym z nich wybrać się na bal maturalny.
    Zakłady bywają jednak kłopotliwe, zwłaszcza gdy do głosu zaczynają dochodzić prawdziwe uczucia…

    Stale odczuwam niedobór nieidealnych bohaterów w literaturze, a mówiąc „nieidealnych” mam na myśli takich, którzy bliżsi są normalnemu człowiekowi aniżeli greckiemu herosowi. Dlatego za każdym razem, kiedy tylko uda mi się poznać taką właśnie książkową postać, szczerzę się prawie jak głodny do sera. A gdy na dokładkę okazuje się, że cała powieść jest przyzwoita… Ha, wtedy jestem w książkowym raju.
    I właśnie w takim raju się znalazłam, kiedy to miałam okazję sięgnąć po przedpremierowy egzemplarz debiutanckiej powieści Joanne MacGregor – „Jej wysokość P.” to młodzieżówka, ale niech Was nie zwiedzie nieco infantylna okładka – nie jest głupia, nie jest nudna, a już na pewno nie jest sztampowa. Może i sam pomysł na fabułę nie jest odkrywczy (bo w końcu historii z zakładem w tle było już mnóstwo), ale Joanne MacGregor naprawdę potrafi dobrze opowiadać – jej styl jest lekki i świeży, a tworzone przez nią dialogi nawet przez moment nie są podbarwione fałszem czy choćby gramem sztuczności. Do tego bez problemu przychodzi jej kreowanie ciekawych, pełnych życia (czy werwy 😀 ) postaci. Peyton, główna bohaterka, ma ponad 180 cm wzrostu, co – lekko mówiąc – odrobinkę przeszkadza jej w życiu. Wszystko i wszyscy wokół przypominają jej o tych kilku zbędnych centymetrach, co sprawia, że dziewczyna momentami zaczyna wątpić w swoją kobiecość i atrakcyjność. Nie może też znaleźć dla siebie partnera, a szykany ze strony znajomych coraz bardziej ją dołują. Nie myślcie jednak, że Peyton to użalający się nad sobą bierny typ – co to, to nie, moi kochani 😉 Peyton bowiem ani nie jojczy, ani nie marudzi, ona albo akceptuje rzeczy takimi, jakimi są, albo przystępuje do działania – czego skutkiem jest m.in. będący główną osią powieści zakład. Wynik tego ostatniego nie będzie pewnie dla Was zaskoczeniem, zresztą cała historia jest dość przewidywalna i nie trzeba być Sherlockiem, by przewidzieć jej finał, ale nie czarujmy się, to nie jest typ książki, którego plot twist ma nas zwalić z nóg czy – bardziej dosadnie – walnąć obuchem w głowę. Ta książka ma być lekka, przyjemna i po prostu życiowa. I wiecie co? Taka właśnie jest :>
    Co istotne, zakład i wątek romantyczny (całkiem sprawnie napisany, trzeba przyznać) nie są jednak jedynymi poruszanymi w tej historii tematami; są punktem wyjścia do rozważań nad budowaniem poczucia własnej wartości i samoakceptacji; w tle pojawia się też ucieczka przed ludźmi jako sposób radzenia sobie z traumą, kilka filmowych anegdotek i garstka zabawnych teatralnych prób.
    Bardzo ciekawie (i zgrabnie!) poprowadzona fabuła, przenikające się (i różnorodne!) wątki, prawdziwe problemy, a wszystko to okraszone dużą dawką humoru – to atuty „Jej wysokości P.”, które sprawią, że jej czytanie będzie dla Was prawdziwą przyjemnością 😉

    Niczym bloodhound próbuję – spośród całej masy mało wartościowych powiastek – wybierać te, o których naprawdę warto mówić; te, które wniosą coś do życia młodego (ale i starszego też, spokojnie 😉 ) czytelnika. Dlatego tak bardzo cieszą mnie powieści w stylu „Jej wysokości P.”, które nie dość, że są napisane z polotem i nie kaleczą języka, to jeszcze przekazują kilka może i prostych, ale wciąż zapominanych życiowych prawd.
    Życzę i sobie, i Wam, byśmy tylko na takie trafiali i gorąco (naprawdę gorąco 😀 ) zachęcam Was, byście dali szansę tej niepozornej młodzieżówce.
    Zaręczam, że się nie zawiedziecie 😉

  3. Oceniony 5 na 5.

    Książki Moni

    Peyton jest piękną dziewczyną, jednak nie czuję się dobrze we własnej skórze. Nastolatka jest wysoka, o czym rówieśnicy nie pozwalają jej zapomnieć. Pewnego dnia postanawia przejąć zakład, a by wygrać 800 dolarów, musi pójść na trzy randki i bal maturalny z chłopakiem wyższym od siebie! Kiedy poznaje Jaya wszystko się zmienia, bo chłopak spełnia wszystkie kryteria, ale dziewczyna pragnie, by był kimś więcej niż tylko środkiem do celu.

    „Jej wysokość P.” zaintrygowała mnie opisem i zapragnęłam poznać główną bohaterkę. Spodziewałam się lekkiej lektury. Tak! Otrzymałam ją, jednak cała powieść ma głębsze dno i chodzi w tej historii o coś bardziej ważnego i wartościowego.

    Peyton na pierwszy rzut oka jest zakompleksioną nastolatką, której doskwiera jej wysoki wzrost. Im bardziej ją poznawałam, tym bardziej rozumiałam jej obawy. Rówieśniczy od lat dokuczali jej w tym temacie, ale dziewczyna tak naprawdę ma problemy, o których chcę zapomnieć, a by to zrobić, najlepiej skupić się na czymś innym. Autorka porusza istotne kwestię i pod przykrywką wesołości, skupia się na ważnych tematach, które powinny być poruszane w książkach dla młodzieży. Jay jest chłopkiem niemal idealnym, ale mam mu kilka rzeczy za złe i chyba będę swoje żale dusiła w sobie, by nie sypać spoilerami. Pomimo kilku spraw, naprawdę polubiłam tego chłopaka, bo w końcu przyczynił się do wyzwolenia Peyton! Przyjaciółka dziewczyny, jest chyba jedną z moich ulubionych postaci. Prawdziwa kumpea, która mówi szczerze i robi wszystko co może, by pomóc!

    Akcja jest zawrotna, co jest wielkim plusem! Peyton chodzi na randki, które potrafią rozbroić czytelnika i wywołać szczere wybuchy śmiechu. Autorka ma cudowny styl. Dialogi są zabawne i co najważniejsze ciekawe. Nie jest to żadne pitu, pitu, a rozmowy mające na celu poznanie się! Sytuacje są komiczne, a bohaterowie pełni zaskoczeń! I pod tą całą wesołością odkryłam piękną i wzruszającą historię dziewczyny borykającej się z problemami rodzinnymi, z niezrozumieniem i odtrąceniem. Jej sytuacja w domu jest naprawdę trudna i wymaga głębszego zastanowienia.

    Sam finał tej historii jest nieco wyidealizowany, ale dobrze rokuje na przyszłość i dzięki temu naprawdę miło spędziłam czas z Peyton i jej perypetiami!

    „Jej wysokość P.” to zabawna i pełna emocji powieść, która wywołuje skrajne emocje. Śmiałam się w głos, szczerze rozbawiona i równie gwałtownie płakałam, bo choć powieść jest naprawdę przyjemna, to Peyton nie ma lekko w życiu i trudno obojętne przejść obok tej historii. Piękna powieść o dorastaniu i popełnianych błędach, które potrafią uświadomić, że najprostszą drogą do szczęścia jest akceptacja samego siebie i wytrwałość, która potrafi dokonać cudów. Jak najbardziej polecam! 8/10!

    Premiera: 09.03.2018

  4. Oceniony 5 na 5.

    Dominika Szałomska

    Cała recenzja pod linkiem: http://www.dominika-szalomska.pl/2018/03/187-premierowa-recenzja-ksiazki-jej.html
    Nawet nie wiecie, jak bardzo potrzebowałam tej książki! Na początku bałam się, bo przejadły mi się młodzieżówki, erotyki i książki, które mają wątek romantyczny. Trzymałam się w związku z tym thrillerów i dramatów. Jednak Jej Wysokość P. była promowana tak pozytywnie, że gdy Wydawnictwo odezwało się do mnie z propozycją współpracy stwierdziłam, że to moja ostatnia szansa. Jeśli nie spodobałaby mi się ta książka, to by oznaczało, że jestem za stara na młodzieżówki. Dzięki Bogu tak się nie stało (uff, jestem jeszcze młoda!). Powieść wciągnęła mnie od pierwszych stron, już na samym początku byłam rozbawiona do łez, a mój śmiech niósł się po całym domu. Peyton ma nie tylko cięty język, ale sposób w jaki opowiada całą historię jest genialny.

  5. Oceniony 5 na 5.

    Tori Czyta

    Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze chciałam być wyższa; do mojego wymarzonego wzrostu zawsze brakowało mi 10 cm, ale niedawno zdałam sobie sprawę, że gdybym miała 180 cm byłoby to dość uporczywe, więc po długim zastanowieniu mój wzrost zaczął mi odpowiadać. Znacie te sytuacje, kiedy idziecie do sklepu, chcecie kupić jakieś spodnie, a na Was są one za małe? To samo tyczy się bluzek czy butów. Jeśli tak prawdopodobnie jesteście wyższe ponad przeciętność, a takie osoby są ignorowane przy tworzeniu ubrań, co nie jest zbyt przyjemną rzeczą. To samo tyczy się bohaterki wykreowanej przez Joanne Macgregor, która wyróżnia się nie tylko swoim wzrostem, choć nie tylko.

    Peyton to siedemnastoletnia dziewczyna, która mierzy ponad 180 cm wzrostu i uważa, że to jej największy problem w życiu. Stara się odcinać od ludzi, a na domiar złego denerwują ją niskie dziewczyny umawiające się z wysokimi chłopakami. Dziewczyna wcielając się w Królową wymyśla kilka praw, które postanowiłaby zastosować, gdyby została władcą. Nigdzie nie czuje się dobrze, a ludzie nie ułatwiają jej życia. Współpracownicy zakładają się z dziewczyną; jeśli umówi się z wysokim chłopakiem na randki oraz uda się z nim na bal, wygra pieniądze, które są jej potrzebne. Czy dziewczynie uda się łatwo z kimś spotkać? Wydaje nam się na początku, że Peyton jest płytka, łasa na pieniądze, ale kiedy zagłębimy się w jej historię zauważamy, że dziewczyna jest bardziej rozbudowana niż nam się wydawało. Nic nie jest takie, jak mogliśmy myśleć. Wielkie problemy, chęć zrobienia czegoś dla siebie to jedna z niewielu rzeczy zrobionej dla siebie, nie dla kogoś innego. Podoba mi się jej gust, choć oczywiście słowa o Szybkich i wściekłych pozostaną w mojej głowie do końca życia.

    Na drodze dziewczyny staje Jay, nowy chłopak szkole, mający dokładnie 195 cm wzrostu, ale jest jedna mała przeszkoda na ich drodze — dziewczyna chłopaka, która nie pozwala zauroczonej Peyton się zbliżyć. Jay jest kimś, kto w życiu naszej bohaterki powinien popchnąć ją i właśnie dzięki niemu dowiadujemy się dokładnie o sekrecie, jaki ona skrywa ze swoją matką. Oczywiście Jay także jest dobrze rozwiniętą postacią, kocha teatr, chciałby kiedyś zostać aktorem, a razem z siostrą są zaprzeczeniem tego, co jego ojciec chciałby od swoich dzieci — nie przejmują się jednak i spełniają swoje marzenia, po które warto sięgać. Oczywiście jest tutaj potrzebny jak każdy męski bohater, ale myślę, że do tego już wszyscy przywykliśmy. Mnie osobiście relacja między nimi się spodobała, nawet im kibicowałam z całego serca.

    Historia w prosty sposób opowiada o problemach wysokich dziewczyn, a także o tym, że warto mieć swoje marzenia i nie rezygnować z nich, kiedy coś nam w tym przeszkodzi. Kilka scen pozostanie w mojej pamięci na długo, bo autorka tak je przedstawiła, że nie można o nich zapomnieć! Jak chociażby ta piękna scena wyciągnięta ze Spider-Mana, to idzie na ogromny plus. Książki młodzieżowe w ostatnich czasach charakteryzują się typowymi wątkami miłosnymi, a tutaj ten jest na drugim torze, przede wszystkim chodzi o problemy, z którymi każdy z nas się zmierza; z akceptacją samego siebie i pogodzeniem się z nieidealnym życiem rodzinnym. Patrząc na tę historię cieszę się, że poświęciłam jej czas, bo naprawdę było warto. Wydaje mi się, że znajdziecie wiele cennej nauki w tej książce

  6. Oceniony 5 na 5.

    onlypretender

    • Dałam jej szansę, bo z autopsji znam problemy niskich ludzi, a chętnie przeczytam o tym, z czym borykają się wysocy!
    • Amerykańskość tej powieści czuć na każdym kroku, bardzo lubię klimat tamtejszych liceów, więc ten element był świetny!
    • Warunki zakładu są dosyć nieprawdopodobne, ale to jedyny zgrzyt, jaki wystąpił.
    • Zakończenie wcale nie było oczywiste, oczarowało mnie przesłaniem.
    • Postawa Peyton i jej przemiana to lekcja dla każdego z nas, w połączeniu z przyjemnym językiem i wspaniałą puentą mogę z czystym sumieniem polecić „Jej wysokość P.” również starszym czytelnikom!
    Więcej: http://www.onlypretender.pl

  7. Oceniony 5 na 5.

    Zatracone w innym świecie

    Czy przez zwykły zakład może przytrafić nam się najlepsza rzecz w życiu? Okazuje się, że tak, bo taka właśnie jest historia Peyton, bardzo wysokiej nastolatki.

    Muszę przyznać, że na początku Peyton była trochę irytująca. Źle traktowała swoją matkę, a jej czyny wydawały się nie mieć żadnego powodu. Dopiero po tym, jak coraz lepiej poznajemy jej historię, coraz większą zaczynamy darzyć ją sympatią.
    Okazuje się być dziewczyną, która wiele w życiu przeszła, dalej boryka się z skutkami tych wydarzeń, a mimo to się nie poddaje i marzy o lepszej przyszłości. Przez swój wysoki wzrost często słyszy docinki na ten temat i jak dotąd znosiła je w milczeniu, tak później jest już w stanie odpowiedzieć na nie ciętą ripostą. Peyton przechodzi dużą zmianę, wzbudzając przy tym jeszcze większą sympatię czytelnika.
    Osobą, która wywarła duże znaczenie na życie Peyton jest Jay. Chłopak, który nawet, gdy poznał jej najstraszniejszy sekret, pozostał przy niej i traktował ją, jak gdyby nic się nie zmieniło. Do tego jest inteligentny, zabawny, przystojny, a przy tym wysoki. Idealny facet dla wysokiej dziewczyny!
    Warto także wspomnieć o Chloe, która zawsze wspierała i pomagała Peyton, niezależnie o tego, co się działo. Okazała się być wspaniałą przyjaciółką, której każda dziewczyna mogłaby Peyton pozazdrościć.

    Jej wysokość P. to książka, którą czyta się z przyjemnością. Do tego bardzo szybko, bo niesamowicie potrafi wciągnąć czytelnika. Co prawda, jest trochę przewidywalna, ale która książka młodzieżowa taka nie jest. Język autorki jest bardzo przystępny, zupełnie jak prawdziwej nastolatki. Niejednokrotnie można się zaśmiać, ale także i momentami wzruszyć.
    Porusza ona problem, który o dziwo, nie pojawia się często w książkach. A jest nim to, z jakimi problemami zmagają się wysokie dziewczyny. Nie chodzi tutaj wyłącznie o sprawy materialne, jak trudności z doborem ciuchów, ale przede wszystkim o to, jak różnie ludzie reagują. Zmierzenie wzrokiem od góry do dołu jest na porządku dziennym, a i nierzadko trafiają się złośliwe przytyki. Bo jak to tak, taka wysoka dziewczyna? A no tak, skoro mężczyźni tacy mogą być, to dlaczego kobiety by nie mogły. 🙂

    Podsumowując, Jej wysokość P. to książka, która wielu osobom może przypaść do gustu. W szczególności dziewczynom powyżej 175 cm, które w końcu znalazły postać, z którą mogą się utożsamiać i zrozumieć, że nie są osamotnione w problemach związanych ze swoim wzrostem. Jest to jedna z lepszych książek, jakie miałam okazję ostatnio czytać i zdecydowanie ją polecam!

  8. Oceniony 5 na 5.

    http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/

    SYMPATYCZNA DUSZA
    Główna bohaterka książki to zakompleksiona, nieuczestnicząca w życiu towarzyskim, pracowita dziewczyna. Choć niezbyt dobrze, wręcz fatalnie, czuje się w swoim ciele, nie można odmówić jej humoru i pozytywnej osobowości, bo zdecydowanie mnie nią kupiła. Autorka wykreowała postać, z którą chciałabym się zaprzyjaźnić i z którą połączyła mnie długa nić sympatii. Czytając odczuwałam naturalny wydźwięk jej zachowań nieograniczający się wyłącznie do niej. W tle przewijają się drugoplanowe osobowości – zróżnicowani pod względem charakteru, młodzi, niepopadający w żadne skrajności ludzie. Nie zabrakło i wychodzącego na pierwszy plan przedstawiciela męskiego grona, który podgrzewał atmosferę. Jednym słowem spójne i logiczne zachowania, ciekawe reakcje oraz przekonujące dialogi uczyniły tę książkę naprawdę przyjemną.

    LOVE I INNE PROBLEMY
    Autorka bawi się dialogiem, a jej lekkie pióro wprawia w dobry humor. To taka książka, przy której dobre samopoczucie dodawane jest do tekstu w gratisie. O miłości, a właściwie jej początkach – bez wielkich namiętności. Joanne pokazuje, że wystarczy dobry pocałunek, który także potrafi rozbudzić wiele zmysłów.

    Błędne byłoby stwierdzenie, że „Jej wysokość P.” to książka tylko o miłości. Bardzo ważnym jej akcentem i zarazem motorem napędzającym akcję jest kwestia wzrostu bohaterki i wynikające z tego powodu reakcje, przemyślenia, psychiczne ograniczenia. W zabawny, a zarazem pouczający sposób autorka funduje czytelnikowi lekcję nauki akceptacji samego siebie udowadniając, że by inni zaczęli dostrzegać w nas zalety, a nie wady, najpierw musimy zacząć to robić sami.

    ŚWIEŻA PROPOZYCJA WYDAWNICTWA
    To nie jest żadna głęboka powieść, ale ze względu na oryginalnych bohaterów skłonię się do powiedzenia, że nieco odbiega od schematów – przy tym zachowując przewidywalny rytm. Przyrównując ten tytuł do książek Kasie West muszę powiedzieć, że utrzymuje podobny poziom. Jeśli więc macie ochotę na miłość w młodzieżowym wydaniu i chcecie się przekonać, w jakim kierunku zadecydowało się pójść wydawnictwo Kobiece, przeczytajcie.

    https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2018/03/jej-wysokosc-p-joanne-macgregor-prawo.html#more

  9. Oceniony 5 na 5.

    kati131993

    Siedemnastoletnia Payton w życiu nie ma łatwo. Jest ładną i zgrabną dziewczyną , lecz nie cieszy się zainteresowaniem chłopców. Dlaczego? Payton mierzy ponad 180 cm i ubiera się w dziale męskim. Nie ważne jak starałaby się ukryć w tłumie, to niestety jej wzrost to uniemożliwia. Zamiast miłej dziewczyny, która lubi stare filmy, każdy najpierw dostrzega jej wzrost, który stał się powodem do żartów. Pewnego dnia Payton decyduje się wziąć udział w zakładzie, w którym może zgarnąć 800 dolarów, co znacznie poprawiłoby jej domowy budżet. Wystarczy, że pójdzie na trzy randki i bal maturalny z chłopakiem wyższym od siebie. Brzmi prosto? Nie do końca, gdy okazuje się, że w szkole jest tylko pięciu chłopaków kwalifikujących się do jej zakładu. Czy Payton zrobi wszystko, aby wygrać zakład? A co jeśli zakocha się w jednym z nich?

    Jej wysokość P.

    Zaletą książki są niewątpienie młodzi, oryginalni i z poczuciem humoru bohaterowie. Już od pierwszej strony polubiłam Payton. Przez wzrost Payton czuje się, źle, czuje, że nie pasuje nigdzie. Pierwszą rzeczą, którą dostrzegają w niej ludzie jest oczywiście jej wzrost, a stwierdzenie „ale jesteś wysoka” zastąpiło powitalne „dzień dobry”. Payton musi także zmagać się z kąśliwymi uwagami rówieśników. Dziewczyna najczęściej ignoruje niemiłe komentarze na swój temat, gdyż cięta riposta przychodzi jej do głowy zawsze po fakcie. Za to na pomoc przychodzi jej Chloe – jej najlepsza przyjaciółka, która jest niezwykle pozytywną postacią. Kompleksy i brak akceptacji swojego ciała sprawiły, że Payton straciła pewność siebie. Autorka w ten sposób przemyciła w historię problem, dotyczący wielu młodych dziewczyn. Bez wsparcia bliskich, akceptacji siebie oraz stawieniu czoła bezmyślnym uwagom, z czasem problem ten przekłada się na całe dorosłe życie.

    Payton na szczęście miała u swego boku Chloe oraz Jay, którzy udowodniali jej, że bycie wysoką dziewczyną nie jest wcale takie złe. Jay’a polubiłam za naturalność. Choć jest przystojny i wysoki (195 cm) nie jest bad boyem, co tym razem stanowiło dla mnie miłą odmianę. Jay kocha teatr i dobre kino. Pragnie dostać się do nowojorskiej szkoły, aby szlifować swój aktorski talent, wbrew oczekiwaniom swojej rodziny. Nie zaskoczę was, jeśli napiszę, że to między tą dwójką pojawi się chemia, która tworzy przyjemną część tej historii. Jednak, czy ta znajomość ma szansę przetrwać? Miłość czy zakład?

    Szkolne korytarze

    Akcja powieści rozgrywa się w liceum, dzięki czemu starsi czytelnicy mogą powrócić wspomnieniami do tamtego czasu i spojrzeć na problemy nastolatków w zupełnie inny sposób. Właśnie dlatego lubię tego typu literaturę. Wszystko zaczyna się od zakładu, który mi wydał się bardzo złym pomysłem, jednak Payton zdecydowała się go przyjąć. Początkowo spodziewałam się, że 400 stron powieści będzie kręcić się wokół tego zakładu, jednak autorka niezwykle mnie zaskoczyła. Oczywiście otrzymujemy akcję, która toczy się wokół randek Payton, tych udanych i tych mniej udanych, ale także mamy możliwość poznania jej sytuacji rodzinnej, problemów związanych z bycia wysoką dziewczyną oraz uczestniczyć w przygotowaniach sztuki teatralnej, która jest współczesną adaptacją „Romea i Julia”. Pomysł na przedstawienie współczesnej wersji znanego romansu bardzo mi się spodobał. Plusem książki są także odniesienia do popkultury, co sprawia, że bohaterowie stają się bliżsi czytelnikowi.

    Podsumowanie

    „Jej wysokość P.” to naprawdę bardzo dobra książka dla młodzieży z ciekawie wykreowanymi postaciami, napisana lekkim i przyjemnym językiem z dużą dawką humoru słownego oraz sytuacyjnego. Na pierwszy rzut oka historia napisana przez Joanne MacGregor może wydawać się wyłącznie młodzieżowym romansem, jednak ta książka opowiada także o braku akceptacji siebie, gdy wyolbrzymione wady lub niedoskonałości oraz ataki ze strony rówieśników, niszczą naszą pewność siebie. Dlatego zachęcam Was do sięgnięcia po „Jej wysokość P.”

    http://www.mowmikate.pl/2018/03/recenzja-joanne-macgregory-jej-wysokosc.html

  10. Oceniony 5 na 5.

    Natalia Z

    „Prawda była taka, że nie ufałam nikomu. Przez wszystkie te lata udało mi się doprowadzić do perfekcji umiejętność polegania na sobie.”

    Lekka, przyjemna oraz spontaniczna lektura! W sam raz na wolne popołudnie. Zaczęłam się w nią szybko zagłębiać. Bardzo się ucieszyłam gdy okazało się, że język autorki jest bardzo przystępny. Dodatkowym plusem jest prężna akcja, dobrzy bohaterowie oraz przemyślana fabuła.

    Jeśli chodzi o bohaterów, to mamy tutaj przede wszystkim tytułową wysokość P. czyli Peyton. Dziewczyna jest wyższa niż przeciętna amerykańska nastolatka. Bardzo ubolewa nad swoim wzrostem zwłaszcza, że nie potrafi znaleźć sobie odpowiedniego chłopaka. Wszyscy wokół niej, pragną dziewczyn niskich, figlarnych. Peyton dołuje się podwójnie ze względu na brak ubrań pasujących na jej figurę. Wszystko jest za małe.

    Dodatkowym problemem jest jej mama, która cierpi na chorobę zbieractwa. Dziewczyna ukrywa to przed każdą osobą.
    Pewnego dnia, nastolatka przyjmuje spontaniczny zakład. Ma pocałować nieznajomego chłopaka w ciągu 5 minut. Tym chłopakiem jest Jay. .
    Wkrótce po ich pierwszym spotkaniu ta dwójka spotyka się w szkole. Między nimi rodzi się uczucie, które zostaje wystawione na wiele prób.

    „Dzień dobry, Tygrysie Oczy. Świetnie się z Tobą bawiłem na lodzie. Do jutra. J.
    – Powiem tylko, że gdyby te słowa były ziołami, to byłaby to paczula z gałązką kopru. ”

    Charaktery bohaterów są bardzo różne. Peyton jest żywiołowa oraz otwarta na nowe wyzwania. Jay, to dusza towarzystwa, który ma bardzo opiekuńczy charakter. Mamy również do czynienia z pobocznymi postaciami. Jedną z nich jest np. Chloe – przyjaciółka Peyton, która jest dla niej szczerym oparciem.

    Czytanie była dla mnie wielką przyjemnością. Ochoczo, po raz kolejny zabrałabym się za czytanie tej powieści. Jest to świetna młodzieżówka, dająca wiele pozytywnych emocji. Jak dla mnie, jest to strzał w dziesiątkę. Gorąco ją polecam. Jestem pewna, że spodoba się wszystkim młodszym jak i starszym czytelniczkom.

  11. Oceniony 4 na 5.

    shadowbook.czyta

    Czytało mi się ją tak dobrze i zdecydowanie za szybko ją połknęłam. Pragnę więcej! Język autorki ewidentnie mnie w sobie rozkochał. Jeżeli ktoś tak jak ja uwielbia Jennifer Niven (znaną z „Podtrzymując wszechświat” i „Wszystkie jasne miejsca”) pokocha również i tę książkę. Co tu dużo mówić? Utożsamiłam się z Peyton jak z siostrą bliźniaczką! Mimo że nie mam takiego wzrostu jak ona (178cm pozdrawia) to zdecydowanie mogę ponarzekać razem z nią na rozmiar swojego buta! (44 pozdrawia) Doskonale wiem jak czuła się szukając szpilek!

    Inni bohaterowie równie złapali mnie za serce. Mamy różnorodne wątki, w tym malutki wątek LGBT, który znajduję się bardziej w tle ale ma swoje pięć minut. Oglądaliście kiedyś w telewizji takie seriale dokumentalne o ludziach – chomikach, których domy wyglądały jak wielka graciarnia? To życie z którym na co dzień mierzy się nasza wysokość P.

    Nie jest to standardowa młodzieżówka z miłością na pierwszym tle. Nie jest też oblana schematem, bo uwierzcie mi, że nigdy nie czytaliście książki takiej jak ta! Genialny pomysł i równie genialne wykonanie. Pragnę więcej takich książek! Nic tylko czytać!

    Czujecie się zachęceni?

  12. Oceniony 5 na 5.

    Amanda

    Pełny tekst na blogu: https://amandaasays.blogspot.com/2018/04/jej-wysokosc-p-joanne-macgregor.html

    Jej Wysokość P. to historia o akceptacji, pokochaniu samego siebie i walkach, jakie muszą stoczyć młodzi ludzie. Ciekawy pomysł na fabułę i wymieszanie lekkich motywów z tymi poważnymi oraz interesująca kreacja bohaterów sprawiły, że książkę czytało się niezwykle szybko i przyjemnie. Powieść zdecydowanie należy zaliczyć do grona młodzieżówek z wartościami, po które jak najbardziej warto sięgnąć. Trochę śmiechu, trochę wzruszeń – ja jestem z lektury zadowolona!
    Komu polecam? Myślę, że książka może spodobać się miłośnikom twórczości Kasie West czy też Julie Buxbaum.
    Czy Peyton wygra zakład? Sprawdźcie sami! 😉

  13. Oceniony 4 na 5.

    Red Girl Recenzje

    Payton ma siedemnaście lat i 187 cm wzrostu. Dla nastolatki taki wzrost jest dosyć kłopotliwy. Zapytacie dlaczego? Co może być złego w takim wzroście? Przecież można pójść na modeling i zarabiać krocie! Paradować po wybiegu w ciuchach od najlepszych projektantów. Same zalety. Otóż nie moi mili. Payton nie może pójść na zakupy tak jak większość z nas – malućkich. Nie ma butów w jej rozmiarze, ubrania również nie są tak dopasowane jak by chciała, a nawet dobór kapelusza sprawia nie lada wyzwanie. Nie może założyć szpilek, bo wtedy ludzie by musieli zadzierać głowę do góry aby móc spojrzeć jej w oczy. A najgorsze? Najgorsze jest to, że nie ma zbyt wielu facetów wyższych od niej, a nawet jeśli jacyś się napatoczą, są zajęci przez dziewczyny poniżej 160 cm wzrostu. Więc jak tu można marzyć o wielkiej miłości? Nawet znajomi z pracy nabijają się z dziewczyny i są przekonani, że nie uda jej się wyrwać żadnego chłopaka, bo przecież nikt nie umówi się z kimś tak wysokim. I wtedy postanawiają się założyć z Payton o 800 dolarów, że ta umówi się na cztery publiczne randki z chłopakami o wzroście 192 cm wzwyż, z którym ostatnia randka ma odbyć się podczas balu maturalnego. Od tej pory w życiu dziewczyny zaczyna się wiele dziać! Poznaje pewnego bardzo wysokiego chłopaka, odkrywa swoją nową pasję oraz bierze udział w przedstawieniu teatralnym Romero i Julia, gdzie ma zagrać główną rolę.

    Ludzie często mają kompleksy. Ba! Pokażcie mi kogoś, kto ich nie ma? A to włosy nie te, nos za mały, za duży, głos za piskliwy, albo wzrost nieodpowiedni. Jedni narzekają, że wyglądają jak hobbity, a inni, że jak żyrafy. Nie dogodzisz. Jednak kompleksy są i będą. Inni nauczą się z nimi żyć, ale nie wszyscy. Spędzają nam sen z powiek, sprawiają, że niekiedy marudzimy, że brak w nas perfekcji i normalności. Jednak czy normalność jest w cenie? Czy nie lepiej być sobą, czy wyjątkowość nie jest fajniejsza?

    „Jej wysokość P.” to moim zdaniem naprawdę dobra młodzieżówka. Autorka stworzyła ciekawą fabułę oraz interesującą, główną bohaterkę, która ma nie tylko „problem” z kompleksami, ale w tle przewijają się również relacje rodzinne, z którymi ona musi zmagać się sama. Nie od razu dowiadujemy się, o co chodzi, bo Joanne Macgregor stopniowo odkrywa przed nami karty, a również nasza główna bohaterka jest dosyć skryta. Nie dopuszcza do siebie ludzi, bo wtedy musiałaby odsłonić kawałek swojego życia, które jest dosyć nieciekawe.
    Nie zabraknie tu zabawnych momentów, przy których świetnie spędziłam czas. Niektóre dialogi po prostu wymiatały i często je czytałam po kilka razy. Przyjaźń, miłość, relacje międzyludzkie i rodzinne – to znajdziecie w tej lekkiej i prostej młodzieżówce, która pokazuje, że normalność wcale nie jest taka fajna. Tylko bywa często nudna i nieciekawa, i że o wiele prościej jest zaakceptować swoje kompleksy jeśli je polubimy, a nawet nauczymy się je doceniać.

  14. Oceniony 4 na 5.

    1991monika

    Siedemnastoletnia Peyton zmaga się z kompleksem dotyczącym swojego wzrostu – jest bardzo wysoka, ma powyżej 180cm. Z tego powodu jest przez rówieśników przezywana „mutantem”, ma ogromne trudności ze znalezieniem ubrań oraz butów w swoim rozmiarze, a także by znaleźć chłopaka, który nie będzie od niej niższy. Do tego wszystkiego dochodzą pewne problemy rodzinne skrywane przez dziewczynę. Zdeterminowana by zebrać pieniądze potrzebne jej do dostania się do wymarzonej szkoły, przyjmuje zakład, w którym może wygrać 800 dolarów. Warunkiem jest pójście na trzy randki oraz bal maturalny z chłopakiem wyższym od siebie.

    Do tej pory nie znałam twórczości Joanne MacGregor. Jednak w Stanach jest ona znana właśnie z książek dla młodzieży, a „Jej wysokość P.” to jej debiut. Lubię ten gatunek literacki i choć sama raczej należę do niskich osób, postanowiłam dać jej szansę.

    Pozornie problem bycia wysokim może wydawać się wydumany, ale prawda jest taka, że jeśli ktoś wyróżnia się w jakiś odmienny od większości sposób to jest uznawany za dziwnego. Autorka problem ten przedstawiła dość realistycznie, bo jak często w sklepie widzicie rozmiar obuwia damskiego w rozmiarze 45,5? Albo przy wzroście podobnym do głównej bohaterki, czy łatwo jest znaleźć spodnie z długimi nogawkami, kiedy teraz większość modeli jest z odkrytymi kostkami? Kompleks Peyton na punkcie wzrostu może się wydawać przerysowany, ale jestem w stanie uwierzyć, że tak wysoka dziewczyna może się czuć źle i wyobcowana.

    Muszę przyznać, że książkę czyta się błyskawicznie, a wszystko za sprawą lekkiego stylu autorki. Zostały tu poruszone także inne trochę trudniejsze tematy, ale nie chcąc spojlerować, zdradzę tylko, że mimo tego książka jest naprawdę zabawna. Zarówno w dialogach jest mnóstwo humoru jak i niektóre sytuacje mogą rozbawić do łez. Jedyne, co mi trochę przeszkadzało to przewidywalność pewnych sytuacji.

    Co do bohaterów to cieszę się, że MacGregor postawiła na realne postaci. Zarówno Peyton jak i Jay mają różne wady, co sprawia, że być może niektórzy będą mogli się z nimi utożsamić. Główna bohaterka nie należy do najpopularniejszych osób w szkole, bywa nieśmiała i skryta. A Jay z kolei nie jest najprzystojniejszym chłopakiem, w którym kocha się połowa dziewczyn.

    „Jej wysokość P.” to przyjemna i lekka młodzieżówka, która będzie miłym oderwaniem od cięższych lektur. Cieszę się, że Wydawnictwo Kobiece zdecydowało się na wydawanie książek tego gatunku.

  15. Oceniony 5 na 5.

    Karolina Pająk (Dzosefinn)

    Różnice, które wyróżniają jednostkę z tłumu często, a nawet bardzo często były i nadal są postrzegane jako coś złego oraz wzbudzają one nieokreślony strach. Mimo, że żyjemy w XXI wieku i świat stał się trochę bardziej tolerancyjny, to jednak wciąż osoby odmienne pod jakimkolwiek względem mają z tego powodu różne nieprzyjemności. Na własnej skórze doświadczyłam jak bardzo może boleć odmienność oraz jaką wzbudza ona agresję i nieprzychylność otoczenia. My, ludzie, jesteśmy gatunkiem stadnym, by żyć potrzebujemy obecności drugiego człowieka, jednak gdy wyróżniasz się, skazany jesteś na samotność. No chyba, że wśród tego tłumu jest osoba taka jak ty. W powieści Jej wysokość P. Joanne Macgregor porusza właśnie ten temat: różnic, które przytłaczają otoczenie oraz sprawiają, że przez to jaki jesteś, jesteś się kimś… wyjątkowym i niepowtarzalnym.

    […]

    Powieść Joanne Macgregor okazała się nie tylko przezabawną i przyjemną historią o wysokiej nastolatce z kompleksem wzrostu, ale też… niezwykle głęboką, przemyślaną oraz poruszającą opowieścią z trudnymi, rodzinnymi przejściami w tle. Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy to wspomniany przeze mnie nieprzeciętny wzrost bohaterki będący kluczowym, aczkolwiek nie najważniejszym tematem powieści. Przysparza on Peyton nie mało kłopotów, szczególnie dotkliwym są ubrania, a raczej ich brak… […] Druga rzecz, jaką autorka porusza w swojej powieści, to różnice, które sprawiają, że na tle „zwyczajnych” ludzi jest się na tak zwanym na celowniku. Joanne Macgregor podkreśla w książce, iż nie powinno się przejmować nieprzyjemnymi reakcjami ludzi na nasz wygląd i zachowanie odbiegające od przyjętej „normy”, bo dzięki temu jesteśmy kimś wyjątkowym oraz niepowtarzalnym. Nasza odmienność po prostu ich przytłacza i nie potrafią się w tej sytuacji odnaleźć. Złośliwości, docinki i głupie żarty, na jakie narażeni są nieprzeciętne osoby mogą wynikać również z… zazdrości lub przypodobania się otoczeniu. Owszem, jest to przykre, lecz autorka przypomina nam, że powinniśmy być dumni z tego, co dostaliśmy od losu: przede wszystkim skupiać się na pozytywnych stronach, czyli tym co daje nam bycie takim, a nie innym. Trzecią i ostatnią sprawą, jaką znajdziemy w Jej wysokość P. to choroba matki Peyton, która pojawiła się po rozpadzie rodziny dziewczyny. Pierwszy raz spotykam się w książce z tym problemem, zrobiło ono na mnie bardzo duże wrażenie (i to pozytywne), ponieważ Joanne Macgregor przedstawiła go starannie i dokładnie.[…] Autorka moim zdaniem bardzo dobrze przedstawiła ów problem, ponadto wiąże się z tym niezwykle duży ładunek emocjonalny, który może dosłownie „rozwalić” czytelnika na łopatki… […] O jakim problemie piszę? Wybaczcie, ale nie mogę Wam tego zdradzić, nie chcę psuć Wam dobrej lektury.

    Mimo, że książka porusza wiele trudnych tematów to jest ona ciepła i urocza, której trudno nie polubić. Ponadto uczy i pozwala odprężyć się po ciężkim dniu, myślę, że każdy kto lubi powieści z morałem, okraszone humorem, odrobiną dramatu i miłości będzie się przy niej dobrze bawić. Autorka posługuje się prostym i plastycznym językiem, a wartka akcja nadaje tempo Jej wysokości P. W przypadku tego tytułu nie ma mowy o nudzie!

    Joanne Macgregor stworzyła niezwykle różnorodne postaci i szczerze powiedziawszy wszyscy, z wyjątkiem kilku osób, są cudowni. Bohaterowie, którzy występują w roli czarnych charakterów dodają powieści smaczku i wyrazistości, bez nich Jej wysokość P. byłaby przesłodzona. Główna bohaterka jest zabawna, urocza, pomysłowa oraz jak cebula: ma wiele warstw, pod którymi znajdziemy niesamowitą osobowość i… wrażliwość. Bije od niej typowa nieśmiałość dotykająca ludzi wyróżniających się na tle innych. Peyton to fajna dziewczyna, trochę roztrzepana, ale która potrafi zaimponować swoim zachowaniem. […]

    Cóż mogę więcej napisać o tym tytule? Jej wysokość P. to kolejna fantastyczna, przezabawna i mądra powieść dla młodzieży (i nie tylko!), która gwarantuje naprawdę dobrą zabawę oraz chwile wzruszeń. Dodatkowo jest ona napisana w sposób niezwykle realny, a bohaterowie dopracowani są pod każdym względem i trudno szukać w książce „przypadków”: wszystkie zabiegi autorki są z konkretnego powodu. Myślę, że wiele osób może się utożsamić z postaciami, a historia przedstawiona w Jej wysokości P. może nawet w pewien sposób pomóc uporać się ze swoimi „mankamentami” urody. Książka nie dość, że bawi, to jeszcze uczy, co jest przeważnie świetnym połączeniem. Z niecierpliwością będę wypatrywać kolejnych powieści Joanne Macgregor, jestem pewna, że jeszcze nie raz mnie zaskoczy, rozbawi i doprowadzi do łez. Joanne, masz nową fankę – mnie! A Wam gorąco polecam lekturę Jej wysokości P., szczególnie tym osobom, które są dla innych ludzi za wysokie, za niskie, za szczupłe, za grube, po prostu „za”.

    [http://dzosefinn.blogspot.com/2018/04/joanne-macgregor-jej-wysokosc-p.html]

  16. Oceniony 5 na 5.

    Tysiąc Żyć Czytelnika

    Być może nie jest idealnie, aczkolwiek jest bardzo dobrze, a do tego objawiono nam morał. Myślę, że ocena 8/10 będzie bardzo odpowiednim symbolem moich odczuć. Wydaje mi się, że w tym odłamie wydawnictwa Kobiecego leży wiele nadziei, które będą w stanie spełnić. Na pewno ja sama będę cały czas kibicowała rozwojowi i z wielką chęcią będę pochłaniać ich książki, a do tego samego zachęcam Was, a w szczególności osoby, które tak jak ja – uwielbiają romanse i lubią książki młodzieżowe.

    Zobacz całą recenzję: https://tysiac-zyc-czytelnika.blogspot.com/2018/03/przedpremierowo-odam-modziezowy.html

  17. Oceniony 5 na 5.

    dorotbook

    „Normalność była mila. Normalność była nijaka. Normalność była cholernie nudna. To nasze różnice, nasze odcienie szaleństwa sprawiały, że każde z nas było wyjątkowe, niepowtarzalne i fascynujące.”

    Zgadzam się z powyższym cytatem i podpisuje się pod każdym zdaniem. Czy naprawdę wszyscy musimy dążyć do nudnej normalności? Czy nie lepiej jest być po prostu sobą?

    Patrzeć na kogoś z góry można traktować dosłownie, ale i w przenośni. Bohaterka książki Joanne MacGregor – Peyton, mierząc 180 cm, ubolewa nad tym, że jest tak wysoka. Może dosłownie patrzeć na koleżanki i kolegów z góry. Wzrost uniemożliwia jej także skuteczne wtopienie się w tłum i ciągle jest narażona na docinki i kpiny. Wzrost nie jest problemem tylko wśród rówieśników, Peyton ma poważny kłopot z kupnem ubrań czy ciuchów. Życie rodzinne też nie jest idealne, rodzice się rozwiedli, dziewczyna mieszka z matką, z którą związany jest wielki sekret uniemożliwiający jej szansę na normalne życie. Zdesperowana dziewczyna postanawia przyjąć zakład kolegów z pracy, jeśli uda jej się pójść na trzy randki i bal maturalny z chłopakiem wyższym od siebie wygra 800$, dzięki którym będzie mogła zrealizować swoje największe marzenie. Lista kandydatów liczy tylko 5 nazwisk, a chłopak, który wpadł Peyton w oko jest w związku i to z dużo niższą dziewczyną!

    „Jej wysokość P.” powinna zaleźć się w domu każdej dorastającej nastolatki. Każdy z nas ma różne kompleksy, chętnie byśmy zmienili kilka rzeczy w naszym wyglądzie. Wzrost, włosy, budowę ciała… Wyliczać można długo, ale to właśnie te cechy na pierwszy rzut oka sprawiają, że jesteśmy wyjątkowi i jedyni w swoim rodzaju. Peyton bardzo dużą a może nawet za dużą poświęca swojemu wzrostowi. Ale największy sekret, który zaciekawił mnie od samego początku, znajduje się w jej domu. Jest związany z jej mamą, która od 5 lat nie wyszła z domu. Dlaczego? Przekonajcie się sami. Dziwne relacje łączące się z matką tylko pogłębiły kompleks Peyton, a tragedia z dzieciństwa sprawiła, że dziewczyna zamknęła się w sobie.

    Bardzo podobał mi się wątek miłosny. Obiekt westchnień Jay jest wymarzonym kandydatem na męża. Nie jest niegrzecznym chłopcem, lecz rozważnym, zabawnym i ułożonym chłopakiem z pasjami. Z przyjemnością czytało mi się wszystkie sceny z udziałem tej dwójki bohaterów. A jeśli do tego w ich relacje włączymy teatr i występ w sztuce we współczesnej wersji „Romero i Julia” – oj, będzie gorąco! Pamiętacie film „Spider-Man” z Tobeym Maguirem i Kirsten Dunst? Jedna bardzo romantyczna scena także znajdzie się w książce 😉

    Autorka książki „Jej wysokość P.” w dość dowcipny i sprytny sposób przemyca w młodzieżówce istotne życiowe prawdy. Pokazuje, że każdy z nas ma różne problemy, których nie powinniśmy bagatelizować, tylko stawić im czoła z wysoko podniesioną głową. Nawet jeśli mamy ponad 180 cm wzrostu!

  18. Oceniony 5 na 5.

    pospolitaola

    Peyton jest tegoroczną maturzystką, jest ładna i zgrabna, ale mimo to nie ma powodzenia wśród chłopców. A na domiar tego, jej rówieśnicy dokuczają jej. Wszystko jest spowodowane tym, że jest bardzo wysoka, ma 180 cm wzrostu i tylko pięciu uczniów w szkole ją przewyższa.
    Pewnego dnia pod wpływem impulsu, decyduje się na wzięcie udziału w zakładzie. Jeżeli pójdzie na trzy randki i bal maturalny z kimś wyższym, wygra aż 800 dolarów. Jest trudno, jednak Peyton jest na dobrej drodze do zwycięstwa… aż do czasu gdy zakochuje się w chłopaku, który spełnia warunki zakładu. Bohaterka musi zdecydować, czy postawi na miłość, czy pieniądze, które mogą być dla niej kluczem do lepszej przyszłości.

    Książka porusza temat braku samoakceptacji, który w dzisiejszych czasach nie jest nowością. Peyton nie lubi swojego wzrostu, wciąż na niego narzeka. Nie może znaleźć ubrań dobrych na długość, a do tego ludzie ją stale wytykają ją palcami.
    Wydaje mi się, że osoby które mają z tym problem powinny sięgnąć po tę powieść. Pokazuje ona, że bycie kimś „innym” czyni nas osobami wyjątkowymi, jedynymi w swoim rodzaju, a nie wyrzutkami!

    Podsumowując, ta powieść jest bardzo fajną młodzieżówką, która może być też dobrą propozycją dla osób mających więcej niż te naście lat. Mnie wcisnęła w fotel, bardzo się cieszę, że miałam okazję ją przeczytać! Polecam 😉
    http://pospolitaola.blogspot.com/2018/04/recenzja-ksiazki-jej-wysokosc-p-joanne.html

  19. Oceniony 3 na 5.

    jeszczerozdzial

    Jej wysokość P to książka o wielu cytatach. Możemy zaczerpnąć głębokich przemyśleń jak i śmiesznych opisów do sytuacji.

    – Jeśli rzeczywiście woli niskie, to tylko dlatego, że nie zna nadrzędnego gatunku, jakim są wysokie. Gdy raz wzniesiesz się na wyżyny, nigdy już nie będziesz chciał zejść na dół.

    Pisana jest lekko i z humorem. Delikatna w czytaniu z mocnym akcentem wulgaryzmów. Opowiada historię nastolatki, która zmaga się z problemami szkolnymi i miłosnymi. Oprócz tych wszystkich problemów Peyton skrywa tajemnicę dotyczącą swojej rodziny, co tym bardziej utrudnia jej normalne funkcjonowanie. Jej największym problemem jest wielkość. Wydawać się może, że to błahostka. Każdy chce być wysoki a tu psikus. Docinki i żarciki nie pomagają w samoakceptacji. Znajomi postanowili rzucić wyzwanie o sporą ilość pieniędzy. Czy uda się wygrać ?
    Sam pomysł wyzwania jest na 50% fajny. Motywuje do działania i akceptacji swojego ciała. Drugie 50% to jednak cześć gdzie uczymy o miłości przymuszonej. Peyton chce wygrać i kurczowo trzyma się udawanych uczuć.
    Jednym z kolejnych plusów jest odkrycie nowego hobby i sposobu radzenia sobie z ubraniami. Uczy to innego spojrzenia na świat i problemy. Pokazuje, że zawsze jest jakieś wyjście.

    Dużo mniej przejmowałabyś się tym, co ludzie o tobie myślą, gdybyś tylko wiedziała, jak rzadko to robią.

    Peyton jest naprawdę mega sympatyczną i inteligentną dziewczyną.To bardzo wartościowa dziewczyna, która jest trochę zagubiona, jednak ma w sobie ogromną siłę. Czytelnika mogą drażnić jej uniki i brak ostrzejszej reakcji na obelgi i czepialstwo niektórych osób. Pomimo narracji pierwszoosobowej, bohaterka ginie w tłumie swoich znajomych. Osoby, które są pobocznymi bohaterami, są lepiej dopracowani i barwniejsi niż główna postać.
    Książkę oceniam 7/10 i polecam chociażby z powodu humoru sytuacyjnego. Wątek miłosny tworzony na wzór współczesnego „Romeo i Julii” . Posiada jednak temat inności i samoakceptacji, który u nastolatków jest na wagę złota. Ta książka troszkę należy do tych z gatunku „przeczytać, odłożyć ”, zawiera w sobie przekaz i pokazuje, że normalność jest przereklamowana jednak nie ma aż tylu momentów, które pozostają z nami na długo. Wartka akcja sprawia, że czyta się przyjemnie i szybko. Jest to jednak książka na jeden raz.

  20. Oceniony 5 na 5.

    Nietoperz

    Peyton, zamknięta w sobie uczennica ostatniej klasy liceum, mierząca ponad 1,80m wzrostu, postanawia wziąć udział w zakładzie, o to, czy uda jej się umówić z wyższym od siebie chłopakiem na 3 randki i pójść z nim na bal maturalny. Wygrana pozwoliła by jej wyrwać sie z koszmarnego domu i pójść na wymarzone studia. Problem pojawia się, gdy okazuje się, że tylko 5 chłopaków ze szkoły spełnia ten warunek, a ten, z którym wygrana mogłaby się udać zajmuje szczególne miejsce w jej sercu. Czy Peyton wygra zakład? Jakie tajemnice ukrywa ta trzymająca sie z boku dziewczyna? Czy może zamiast zakładu wygra ona miłość? Przeczytajcie!:)

    Szczerze mówiąc myślałam, że będzie to kolejna lekka powieść dla młodzieży, ktora nie zrobi na mnie szczególnego wrażenia. Jakże sie myliłam…. I to wcale nie sama Peyton i jej losy mnie poruszyły, a to, co udało się autorce wpleść w tekst, tak bardzo naturalnie i zwyczajnie. Pokazanie, że świat nie jest jedynie heteronormatywny, reakcje na molestowanie seksualne w szkole, nazywając rzeczy po imieniu, zwrócenie uwagi na podwójne standardy ze względu na płeć, łamanie stereotypów płciowych, trudności ze zrobieniem coming outu, była mowa nawet o związkach zawodowych i strajku robotniczym. A wszystko to w rozmowach osiemnastolatek i osiemnastolatków, jako ich zwykły element codzienności. Ich ogromną świadomość w porównaniu z rzeczywistością naszego kraju, gdzie takie tematy to feminazizm i potwór gender. Nastolatka z ustami pomalowanymi na czarno i kolczykiem z czaszką w wardze, której nikt nie nazywa satanistką i nie zwraca szczególnej uwagi na jej image. Postać transwestyty z pełnią akceptacji i szacunku. Zaburzenie psychiczne jako zaburzenie, a nie koniec świata. Peyton i jej krawieckie marzenia o szyciu gorsetu steampunkowej sukni balowej, czy u nas ktoś poza osobami należącymi do subkultur wie czym jest steampunk? No i oczywiście to, co najbardziej rzuca sie w oczy, postać Peyton, i jej walka o samą siebie, o normalność w szkole, w domu, co udaje jej się osiągnąć przy wsparciu przyjaciółki, a później również matki. Sama historia miłosna jest dla mnie najmniej interesująca, choć i ona ma swój urok. Jay lubi Peyton jako zakompleksioną i zamkniętą w sobie dziewczynę, jak i później, po jej wewnętrznej przemianie, ale nie on staje się przyczyną ani motywatorem tej zmiany.

    Jednym słowem, polecam tą książkę z całego serducha, i nie tylko młodzieży!:) Takich książek powinno być jak najwięcej na naszym rynku!:)

    Nietoperzczytaioglada.blogspot.com

Dodaj opinię