Zaskakująca, pełna tajemnic i zwrotów akcji historia uzależniającej miłości
Elle Charlston jest dziedziczką rodowej fortuny, którą od najmłodszych lat uczono zarządzania wielomilionową firmą. Wychowana w złotej klatce dziewczyna nigdy nie miała przyjaciół i nie zaznała zwykłego życia. W dniu dziewiętnastych urodzin Elle wymyka się na ulice Nowego Jorku, aby przez chwilę poczuć się jak normalna nastolatka.
Dziewczyna zostaje napadnięta przez zbirów, którzy chcą ją skrzywdzić. Niespodziewanie ratuje ją tajemniczy mężczyzna, który później zgadza się odprowadzić ją do domu. Nocny spacer po mieście kończy się tragicznym rozdzieleniem pary, ale bohater pozostaje na zawsze w pamięci Elle.
Przez lata dziewczyna będzie próbowała go bezskutecznie odszukać. Kiedy ojciec przedstawia jej Penna, który sugeruje, że ma zostać jej mężem, Elle jest wściekła. To arogancki drań, który zachowuje się tak, jakby była jego własnością. Wkrótce dziewczyna ze zdumieniem odkrywa , że czuje do niego nie tylko gniew.
Czy to możliwe, że Penn jest związany z przeszłością dziewczyny i mężczyzną, który zniknął z jej życia trzy lata temu?
O autorce
Pepper Winters to pełnoetatowa pisarka, która swój warsztat szkoliła w „The New York Times” i „Wall Steet Journal”. Wielokrotnie nagradzana za najlepsze Dark Romance, najlepszego Bohatera czy serię BDSM. Wydała już dwadzieścia książek, a Łzy Tess to pierwsza z nich.
Urodzona i wychowana w Hongkongu czerpie ze swoich angielskich korzeni podczas pisania. Jej bohaterowie to złożone osobowości, które charakteryzują się autentycznością i głębią.
Pisarka ma fanów na całym świecie, a jej książki zostały przetłumaczone na wiele języków. Uwielbia czytać, pisać i biegać. Przyznaje się do uzależnienia od podróży i crème brûlée.
zaczytana_opisana –
Noelle to dziewczyna, która od małego wiedziała, że zostanie przyszłą właścicielką wielkiej sieci handlowej. Od wczesnych lat szkolnych była uczona jak pracować i jak prowadzić firmę. Mierzyła się z wielkimi biznesmenami, z którymi była na równi dzięki swojej wiedzy i umiejętnością zdobytym przez lata praktyki. Jednak dziewczynie czegoś brakuje. Czuje się jak w zamkniętej klatce. W dziewiętnaste urodziny postanawia spróbować czegoś zakazanego. Czego nigdy wcześniej nie robiła, a bardzo ją kusiło. Ubrana jak zwykła nastolatka, a nie jak pani prezes wyrusza na podbój wielkiego miasta. Nie spodziewała się, że jedno wyjście może skończyć się dla niej tak okropnie. Bowiem skrzywdzono ją, lecz tajemniczy mężczyzna stanął w jej obronie. Spędziła z nim kilka chwil nim zniknął z jej życia, lecz tyle wystarczyło by pamiętać go przez kolejne lata.
Kilka lat później Noelle spotyka Penna. Mężczyzna jest przystojny, ale zarazem niezwykle arogancki. Bohaterka ma jednak wrażenie, że gdzieś go już kiedyś widziała. Czy nagłe pojawienie się Penna w jej życiu nie jest przypadkowe?
„Korona kłamstw” to rewelacyjna książka, która potrafi zapewnić czytelnikowi wiele wrażeń. Z każdą kolejną stroną zatracamy się w historii Noelle i Penna. Dwójki bohaterów, którzy różnią się pod każdym względem. On uparty, bezkompromisowy, otoczony aurą tajemniczości. Ona delikatna, skryta, potrzebująca wytchnienia. Czy dwójka tak różnych osób jest wstanie wytrzymać w swoim towarzystwie?
Lektura, która pokazuje jak wielka odpowiedzialność może ciążyć na jednej osobie. Jak całe życie może zostać podporządkowane jednej sprawie. Jak wiele można stracić z życia, siedząc tylko w zamkniętych czterech ścianach. Jak pojawienie się w naszym życiu osoby, która wywołuje w nas skrajne emocje może nas zmienić.
Wam serdecznie ją polecam, a ja z niecierpliwością czekam na kolejną część.
Agata Sobczak dangerous_love98 –
Świetna książka! Przede wszystkim podobało mi się tempo jakie zostało narzucone w tej historii. Nie było niepotrzebnego przeciągania wszystkiego.
Noelle żyje od małego w złotej klatce, a po śmierci matki ta klatka wokół niej jeszcze się zacieśniła. Ma kochającego ojca, który jednak nie do końca przywiązuje uwagę do tego by jego córka, jego oczko w głowie miało chociaż względnie normalne życie. Niestety dla niego – Interesy przede wszystkim. Elle nie jest jak każda nastolatka, kiedy jej rówieśnicy imprezują, zakochują się ona zarządza firmą wartą miliony dolarów. Elle w swoje 19 urodziny wymyka się z firmy by móc chociaż przez chwilę poczuć się jak normalna dziewczyna zostaje napadnięta i mało co zgwałcona, całe szczeście na ratunek przybywa tajemniczy bezdomny mężczyzna. Między tą dwójką od razu iskrzy. Mijają trzy lata od tamtego wydarzenia, a Elle nie przestaje myśleć o tajemniczym wybawicielu. Wtedy na horyzoncie pojawia się Penn Everett przystojny, bogaty i arogancki mężczyzna, którego młoda kobieta nie lubi, łączy ich jednak pożądanie. Postać Penna chwilami jest bardzo irytująca i ma niektóre wręcz nierealne zachowania, ale cóż to jest w końcu książka. Bardzo podobał mi się sposób przedstawienia Elle jako silną, niezależną kobietę, a nie kolejną taką ciepłą kluchę, która nic nie potrafi zrobić sama. Autorka też w ciekawy sposób robi cały czas nawiązania do przeszłości, wprowadzając trochę tajemniczości do tej historii. O Pepper Winters czytałam wiele podzielonych opinii i miałam pewne obawy, lecz okazuje się, że niesłusznie, bo książka jest naprawdę rewelacyjna. A zakończenie zostawiło mnie w lekkim szoku i już niecierpliwie wyczekuję kolejnego tomu i liczę na szczęśliwe zakończenie historii Elle oraz Penna, a może tajemniczego wybawiciela? Mam nadzieję, że pojawi się on w drugim tomie! gorąco polecam! 🙂
Paulina –
Główną bohaterką „Korony kłamstw” jest młoda dziewczyna, która praktycznie wychowała się w firmie swojego ojca, a która niedługo zostanie szefową tejże firmy. Noelle Charlston. Poznajemy wydarzenia z czasów kiedy miała dwanaście, dziewiętnaście i bodajże dwadzieścia dwa lata, a łączy je jedno – Belle Elle. Przyznam, że momentami byłam nieco zszokowana tym, na jak głęboką wodę zrzucił Elle jej ojciec… Przecież to było jeszcze dziecko, no później nastolatka, ale.. i tak jak dla mnie zbyt młoda, żeby musieć tyle pracować… Doszłam do wniosku, że dziewczynie musiało naprawdę zależeć na tym biznesie, skoro nie wyrażała słowa sprzeciwu… ale z drugiej strony… jak miała to zrobić?
Sama Elle… kurcze, jeśli mam być szczera, to momentami mnie irytowała przez wkurzała. Najpierw mówi jedno, za chwilę drugie, później wraca do pierwszego, a ostatecznie i tak robi co innego… I tak kilka razy się zdarzało… Sama nie wiem, co mam o niej myśleć, mam dziwne odczucia co do niej… Z kolei Penn… On stanowi dla mnie jeszcze większą zagadkę – roztacza wokół siebie aurę tajemniczości i tak naprawdę przez całą fabułę dowiadujemy się o nim stosunkowo niewiele… Nie powiem, czasem mnie to wkurzało, momentami miałam dość tych tajemnic, ale jednocześnie byłam ich ciekawa. Byłam ciekawa, kim on tak naprawdę jest.
Był jeszcze Bezimienny… Przewija się też Greg, „przyjaciel” z dzieciństwa (a może po prostu rówieśnik, z którym Elle miała od dziecka częsty kontakt za sprawą przyjaźni ich ojców). Kto w tej historii jest tym dobrym, a kto tym złym? Zaskoczyłam was tym pytaniem, co? Ja powiem tak – zgłupiałam i totalnie nie sądziłam, ze to wszystko przybierze taki, a nie inny obrót akcji. W dodatku te wszystkie intrygi, kłamstwa. Choć może intrygi to za dużo powiedziane, ale kłamstwa się dość solidnie przewijają i kurcze długo nie umiałam zrozumieć po co one tak właściwie są… Nie żebym to zrozumiała, bo niestety, nadal nie wiem – pewnie się dowiemy w drugim tomie.
Akcja „Korony kłamstw” rozgrywa się tak nieco… dziwnie. Coś mi zgrzytało na początku, jakoś tak nie umiałam się wkręcić – niby było ciekawie, niby nie, w dodatku trochę biznesowego bełkotu się przewijało, co było nieco niezrozumiałe i nudnawe dla mnie. W każdym razie, chwilkę potrwało zanim się wkręciłam ALE jednocześnie mimo to, że ta książka nie pochłonęła mnie od samego początku, to coś jednak sprawiało, że nie chciałam jej odkładać. Od samego początku towarzyszy nam aura niepewności, tajemniczości i bardzo możliwe, że właśnie to przyczyniło się do tego, że byłam zaintrygowana co stanie się dalej. Akcja też nie pędziła na łeb na szyję, a jednak coś kazało mi po prostu czytać i nie przerywać.
Pepper Winters w tej książce porusza wiele naprawdę ważnych tematów – nie będę zdradzać jakich, żebyście sami mogli to odkryć, ale powiem tylko tyle, że nie sądziłam, że o takowe się pokusi. W dodatku myślę, że mogę zaryzykować stwierdzenie, że „Korona kłamstw” jest na swój sposób nieprzewidywalna, zbyt wiele razy zostałam porządnie zaskoczona przez autorkę, ten ostatni raz to po prostu szczęka mi opadła i nie pozbierałam jej aż do końca… Tak skończyłam czytać i chwilę się zastanawiałam, co to u licha było!
Wiecie, generalnie to mam bardzo mieszane uczucia co do tej książki… Z jednej strony mi się podobało, było mrocznie, nietypowo i może nawet oryginalnie, ale z drugiej – spodziewałam się czegoś lepszego, coś mi nie pasowało… Nie umiem jednoznacznie określić, tak wszystkiego po trochu. Po drugi tom raczej sięgnę, bo jednak końcówka „Korony kłamstw” zostawiła u mnie takie jedno wielkie WTF i jestem strasznie ciekawa, jaki będzie finał tej historii.
Czy polecam? I tak i nie. Osoby, które lubią nieco mroczniejsze romanse, w których przewija się nutka tajemniczości – myślę, że będą bardzo zadowolone. Ale jeśli ktoś szuka słodkiego romansu, takiego typowego, z cudownym zakończeniem – to chyba nie tędy droga. Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest zła książka, po prostu nieco nietypowa i może nie każdemu przypaść do gustu. Najlepiej będzie, jeśli sami zdecydujecie, czy to coś dla was.
http://zabookowanyswiatpauli.blogspot.com/2019/02/korona-kamstw-pepper-winters-recenzja.html
Literatura Zmysłów –
Pepper Winters to autorka, którą już znam. Wcześniej przeczytałam jej „Łzy Tess”. Śmiało mogę napisać, że pisarka ma swój specyficzny styl. Wyróżnia się on piętrzącymi się tajemnicami, rozrastającym się z rozdziału na rozdział niepokojem, lekką brutalnością i zaskakującymi zwrotami akcji. „Korona kłamstw” ma w sobie to wszystko i jeszcze „coś”, co trudno mi uchwycić…
Elle Charlston jest dziedziczką rodowej fortuny związanej z siecią sklepów. Śmiało można ją porównać do księżniczki, która obejmie tron po swoim ojcu. Od najmłodszych lat wychowywana jest, aby zarządzać wielomilionowym biznesem. Zamknięta w złotej klatce postanawia w swoje dziewiętnaste urodziny wyjść samotnie na miasto i poczuć się przez chwilę jak normalna nastolatka. Niestety spontaniczny wypad kończy się napadem, z którego ratuje ją tajemniczy Bezimienny. Między dwojgiem młodych ludzi rodzi się nić porozumienia i namiętności. Niestety po kilku razem spędzonych chwilach zostają rozdzieleni i Elle nigdy nie dowiaduje się, kim był Bezimienny. Po kilku latach Elle staje na czele rodzinnego biznesu. Jest silną i niezależną kobietą, ale wciąć czuje się uwięziona. Na jednym ze spotkań biznesowych poznaje Penna. Mężczyzna jest arogancki, zuchwały, zachłanny i nieprzyzwoicie przystojny. Ich pierwsze spotkanie kończy się kłótnia. Elle mimo, że nie znosi Penna czuje do niego niepochamowany pociąg seksualny. Dlatego kiedy mężczyzna proponuje jej układ oparty tylko na seksie, Elle jak dotąd skromna i poukładana kobieta postanawia skorzystać z propozycji. Czy tak niegrzeczny układ skończy się dobrze? Czy Elle zapomni o tym jak Bezimienny skradł jej serce? I co się stanie, kiedy przeszłość spotka się z teraźniejszością? Jedno jest pewne. Ta historia wciąga i pozbawia tchu!
„Korona kłamstw” to bardzo przyjemna lektura. Czytało mi się ją o wiele lepiej niż „Łzy Tess”. Znalazłam w niej humor, zagadki oraz dużą dawkę pikanterii. Wszystko zawarte w krótkich rozdziałach napisanych lekko i frywolnie. Gorąco polecam ten tytuł. Na pewno się nie zawiedziecie!
Więcej recenzji na http://www.facebook.com/LiteraturaZmyslow
zfascynacja –
„Nigdy nie byłam sama, ale zawsze byłam samotna.”
Elle nie miała beztroskiego dzieciństwa, musiała dorosnąć prędzej niż rówieśnicy, a na jej barki został zwalony ogromny ciężar. Pracuje w firmie ojca odkąd pamięta, wie, że interes wkrótce przejdzie na nią, dlatego spoczywa na niej ogromna odpowiedzialność. Nie zna zabawy, towarzystwa, rozrywki, całkowicie poświęca się obowiązkom, skutecznie izolując się od świata zewnętrznego. Nie cierpi z tego powodu ani trochę, bo jak mogłoby jej brakować czegoś, czego nigdy nie poznała. A jednak, spontanicznie wpada na szalony pomysł, by w dziewiętnaste urodziny wymknąć się spod starannej opieki ojca oraz jego pracowników i wyruszyć w nieznane, być przez jedną noc zwyczajną dziewczyną. Nieznajomość niebezpiecznego świata i naiwność dość szybko przynoszą tragiczne konsekwencje, na szczęście z opresji ratuje ją tajemniczy Bezimienny, który błyskawicznie rozbudza w niej niepokojąco silne uczucia. Pierwszy dreszczyk emocji, pierwszy intensywny, obezwładniający pocałunek, lecz także pierwsze złamanie przepisów.
I choć ta hipnotyzująca znajomość zakończyła się po jednej nocy, w sercu Elle pozostała na zawsze. Czy to możliwe, że nowy, porażający znajomy to właśnie owa tajemnicza, młodzieńcza sympatia dziewczyny?
Filarem tej niezwykłej powieści jest bez wątpienia wyjątkowy, lekko mroczny, enigmatyczny, ale z pewnością pobudzający klimat. Wszyscy mężczyźni, pojawiający się w życiu Elle, są niesłychanie tajemniczy, nie sposób ich rozszyfrować. To faceci, którzy wzbudzają skrajne, intensywne emocje, od których czytelnikowi dosłownie kręci się w głowie. Pewny siebie czy niebezpieczny? Intrygujący czy fałszywy? Nie od dziś wiadomo, że dziewczyny uwielbiają niegrzecznych chłopców, ale ci nakreśleni przez Pepper Winters, zdecydowanie należą do osób nieobliczalnych, mącących w głowie, odbierających zdrowy rozsądek, czyli takich, którym bezpieczniej nie ufać. A może to tylko pozory, a prawdziwy wróg czai się jeszcze bliżej?
„Jeszcze nigdy nie odczuwałam tak chorej namiętności. Nigdy nie chciałam sprawić fizycznego cierpienia osobie, którą dopiero co poznałam.”
„Korona kłamstw” pochłonęła mnie już od pierwszych stron, przepadłam w niej bez pamięci z zapartym tchem chłonęłam kolejne słowa. Im dalej się zapuszczałam, tym większy mętlik w głowie miałam, a wszystko dzięki perfekcyjnym zdolnościom manipulatorskim autorki. Wraz z pojawieniem się kolejnych zagadkowych postaci, napięcie sięgało zenitu, a każda próba odłożenia książki na półkę kończyła się fiaskiem. Poznanie prawdy i odkrycie sekretów demonicznego uwodziciela stało się ważniejsze niż wszystko inne. To właśnie jedna z tych otumaniających pozycji, jakie po prostu trzeba przeczytać na raz, a po lekturze pozostaje ogromny niedosyt i zagubienie.
„-W chwili, w której powiedziałaś tak, wszystkie twoje wybory straciły znaczenie. Teraz do gry wkraczam ja.”
Pisarka stworzyła naprawdę wyjątkowe, nieszablonowe kreacje bohaterów, które momentalnie stają się dla czytelnika kimś ważnym. Mam wrażenie, że skrajność i intensywność to główne cechy tej powieści. Postacie nie tylko same wszystko przeżywają niesłychanie silnie, ale i zarazem fundują czytającemu równie żywiołowe wrażenia. Wszelkie nakreślone emocje są obezwładniające, uzależniające, paraliżują czytelnika, sterują nim. Przeżywałam tę historię wszystkimi zmysłami, a kolejne niespodziewane zwroty akcji wielokrotnie przyprawiały mnie o dreszcze i skoki ciśnienia.
„Miłość jest największą istniejącą prawdą. Cała reszta, pytania i zmartwienia, to tylko nic nieznaczący hałas.”
„Korona kłamstw” jest zniewalającym, mrocznym, niebezpiecznym romansem, który rozpala wyobraźnię do granic i sieje istny mętlik w głowie. Pełna tajemnic, intryg i nieobliczalnych zwrotów akcji historia, która po przekroczeniu pierwszej strony staje się ekscytującym i niesłychanie przyjemnym nałogiem. Pepper Winters zafundowała czytelniczkom niezapomnianą, nieszablonową, pełną skrajnych emocji i niepewności przygodę, o której długo nie da się zapomnieć. Co robić, gdy niepojęte pożądanie jest napędzane przez jeszcze silniejsze gniew i nienawiść? Czy dziedziczka fortuny może komukolwiek zaufać? I jak wreszcie uwolnić się od niszczących demonów przeszłości? Odpowiedzi szukajcie na stronach tej wyjątkowej, hipnotyzującej powieści, ale nie łudźcie się, że odróżnienie prawdy od kłamstw będzie łatwym zadaniem. Polecam całym sercem!
Bookalcoholic and writer –
Dobry romans, erotyk. Głowna bohaterka jest spadkobierczynią ogromnej fortuny . Jej życie ma plusy i minusy jak każde inne. W swoje dziewiętnaste urodziny postanawia zrobić coś szalonego, głupiego, nieodpowiedzialnego i wychodzi zupełnie sama bardzo późnym wieczorem na ulice. Jej przygoda kończy się tragiczną, mroczną sytuacją z czego ratuję ją zakapturzony mężczyzna. Mijają trzy lata i dziewczyna nadal o nim myśli, chociaż nie zna jego imienia. Gdyby tego było mało pojawia się w jej życiu arogancki, bezczelny, przystojny,pewny siebie, zadufany w sobie , czarujący biznesmen, który wywraca jej życie o sto osiemdziesiąt stopni …
Polecam