Frankenstein_front_72dpi
Frankenstein_front_72dpiFrankenstein_front_3D

Mroczne dzieje Elizabeth Frankenstein

39,90 31,90

taniej o: 8,00 (20%)

Kiersten White
4.50 out of 5 based on 2 customer ratings
2 opinie klienta
  • tłumaczenie: Ryszard Oślizło
  • liczba stron: 400
  • oprawa: Miękka ze skrzydełkami

Premiera: 30 października 2019 

 
szt.

Dostępność: 24h + czas dostawy

Porywający i mroczny retelling „Frankensteina”, który przyprawi cię o dreszcze.

Co to znaczy być potworem?

Elizabeth Lavenza jest skazana na marne życie. Bita i poniżana przez swoją opiekunkę, spędza dzieciństwo w skrajnej biedzie. Do dnia, w którym zostaje sprzedana rodzinie Frankensteinów.

Ma jedno zadanie – być wierną przyjaciółką Victora Frankensteina, samotnego, niestabilnego emocjonalnie chłopca. Mała Elizabeth wie, że musi zrobić wszystko, żeby zapewnić mu rozrywkę – to jej najlepsza szansa na ucieczkę od nędzy. Wszystko jednak ma swoją cenę.

Z upływem lat niebezpieczny temperament Victora coraz bardziej ją niepokoi. Gdy chłopak wyjeżdża na studia i nie daje znaku życia, Elizabeth obawia się, że nie jest już potrzebna rodzinie, i postanawia go odnaleźć. Nie wie jeszcze, że to początek mrożącej krew w żyłach podróży do odkrycia mrocznej i szokującej prawdy o jej przyjacielu.

Wydawnictwo

Young

Autor

Kiersten White

ISBN

978-83-66338-91-3

Rok wydania

2019

Format

135 x 205 mm

Oprawa

Miękka ze skrzydełkami

Liczba stron

400

Tłumaczenie

Ryszard Oślizło

Tytuł oryginału

The Dark Descent of Elizabeth Frankenstein

Ean

9788366338913

Stan

nowa, pełnowartościowa

Opinie: 2 o Mroczne dzieje Elizabeth Frankenstein

  1. Oceniony 4 na 5.

    k.koziar

    Elizabeth była sierotą. Na domiar złego jej opiekunka, która miała zastąpić jej rodzicielkę była wobec niej złośliwa, fałszywa, pełna nienawiści i brutalna. Potrafiła ją stłuc do nieprzytomności pięściami i głodzić. Do dnia, w którym pojawiła się w ich lokum kobieta z propozycją poznania jej syna. Tłumacząc, że chłopak czuje się bardzo samotnie zapytała, czy nie zechciałaby się z nim zaprzyjaźnić. Victor był dzieckiem, które ze swej dziwnej natury nie było przyzwyczajone do społeczeństwa.

    Teraźniejszą Elizabeth można postrzegać jako zmanipulowaną, ale jej kobiece podstępy były jej jedynymi narzędziami i bronią, którymi się posługiwała. Wyruszyła naprzód z jasną misją znalezienia Victora, mogło się wydawać że cały czas myśli o nim jak o „złotym bilecie” do lepszego świata. Bała się, że bez Niego będzie zbędna dla rodziny Frankenstein, znów dosięgnie ją nędza. Czy tak właśnie było? W jej sercu Victor zajmował szczególne miejsce, rozumiała go jak nikt inny, a może pragnęła tylko bezpieczeństwa i stabilizacji finansowej? Podobał mi się wpływ Elizabeth na Victora- to jak stawał się bardziej ludzki, otwarty dla ludzi i nowych perspektyw. Cała opowieść przeniesiona jest do XIX wieku, dzięki czemu wyobraźnia wskoczyła na najwyższe obroty. Nie miałam problemów z wizualizacją brutalnych scen, biedy czy wyglądu bohaterów. Mnie pochłonęła, dlatego mogę ją polecić dla miłośników tego rodzaju literatury oraz dla miłośników… Frankensteina !

  2. Oceniony 5 na 5.

    Amanda Says

    Tekst pochodzi z bloga: https://amandaasays.blogspot.com/2019/12/mroczne-dzieje-elizabeth-frankenstein.html

    POKOCHAĆ POTWORA
    Mroczne dzieje Elizabeth Frankenstein to książka nietypowa. Z jednej strony zaskakuje, zaś z drugiej gdzieś podskórnie czuliśmy, że właśnie to się wydarzy. To również książka pełna mroku i potworów o różnych twarzach. Z postaciami niejednoznacznymi i z pierwiastkiem zła ukrytym głębiej lub pozostającym na zewnątrz. Skrywa w sobie warstwę fantastyczną, ale też i metaforyczną, którą łatwo możemy dostosować do obecnych realiów i toksycznych związków, z których czasami nie ma ucieczki. Elizabeth tak bardzo pragnęła wyrwać się z biedy i poczuć się bezpieczną, że nie zważała na to, jaką maskę musi przybrać i jak wiele poświęcić. Jak bardzo musi zatracić prawdziwą siebie i ile osób zranić. Tylko co, jeśli wszystko legnie w gruzach, a ona sama nie będzie już wiedziała, kim tak naprawdę jest?
    Ta książka może nie była czymś spektakularnym, ale ten klimat niepokoju, jaki utrzymywał się przez całą lekturę oraz fakt, że była ona czymś absolutnie innym, niż zwykle spotykam w literaturze, sprawiła że nie sposób o niej przestać myśleć. Podobał mi się też pomysł na historię oraz kreacja bohaterów. Z czystym sumieniem mogę więc ją polecić wszystkim fanom nietypowych lektur. Sądzę, że się nie zawiedziecie!

    STRUKTURA
    Książka podzielona jest na części oraz numerowane rozdziały. Każdy z elementów ma również nadany dosyć poetycki tytuł, potęgujący tajemniczy klimat opowieści. Narrację powierzono Elizabeth i to jej oczami poznajemy Victora oraz jego otoczenie. I tu pojawia się ciekawy zabieg – mamy akcję teraźniejszą oraz retrospekcje w formie wspomnień bohaterki. Trzeba przyznać, że ten zabieg pomógł nam poznać przeszłość bohaterów oraz nieco rozjaśnić nam okoliczności niektórych wydarzeń, do których postacie odnosiły się w teraźniejszości. Jeśli chodzi zaś o styl pisania – był on łatwy w odbiorze, ale nie nazbyt prosty. Idealnie pasował do czasu i miejsca akcji naszej historii. Od strony technicznej nie mam więc żadnych zgrzytów.

    W tej książce ukryty jest pewien magnetyzm. Z jednej strony wydaje Ci się dziwna, momentami brutalna, a z drugiej coś przyciąga Cię do niej i dalej czytasz, póki nie dotrzesz do ostatniej strony.

Dodaj opinię