W książce Pokochaj swoje ciało Talia Fuhrman – najstarsza córka autora bestsellerowej książki o znamiennym tytule Jeść by żyć – odsłania przed czytelniczkami tajemnice kobiecego piękna. Szczegółowo opisuje także wpływ niezwykle dobroczynnej diety roślinnej na wygląd i samopoczucie każdej kobiety.
Autorka w przystępny sposób udziela praktycznych porad między innymi o tym:
• Jak prowadzić zdrowy tryb życia,
• Jak wydobyć z siebie piękno, które tkwi w każdej z nas,
• Jak się odżywiać, by być zawsze piękną i młodą,
• Jak pielęgnować skórę, włosy i paznokcie bez stosowania komercyjnych kosmetyków,
• Jak zadbać o relacje z bliskimi,
• Jak żyć, by zawsze odczuwać spełnienie i satysfakcję, nawet w obliczu problemów.
W tym wyjątkowym przewodniku napisanym z myślą o wszystkich młodych kobietach znajdziemy mnóstwo inspirujących wskazówek dotyczących nie tylko tego, jak dbać o zdrowie, by zachować piękne ciało na wiele lat, ale także jak rozwinąć pewność siebie i pozytywne nastawienie do otaczającego nas świata.
Ta książka to Twój przewodnik, dzięki któremu uzdrowisz swoje wnętrze i zajaśniejesz nieopisanym pięknem. Nadszedł czas na wyjątkową podróż życia… podróż, dzięki której zmienisz swoje podejście zarówno do siebie i swojego ciała, jak i do życia oraz otaczającego Cię świata.
Już teraz zadbaj o swoje ciało i stań się piękną, zdrową i szczęśliwą kobietą.
O autorce:
Talia Fuhrman jest dietetyczką. Wykształcenie w zakresu nauk o żywieniu zdobyła na Uniwersytecie Cornell. Artykuły jej autorstwa ukazują się w takich czasopismach i portalach internetowych, jak: „Vegetarian Times”, „Veg News”, „Positive Impact”, DiseaseProof.com, CrazySexyLife.com, PsychologyToday.com. Mieszka w Newport Beach w Kalifornii. Więcej informacji o Talii można uzyskać, wchodząc na jej stronę internetową: TaliaFuhrman.com.
Martyna –
Wielkimi krokami zbliża się do nas wiosna, a wraz z nią upragnione promienie słoneczne i radosne chwile, które inspirują do podejmowania nowych wyzwań życiowych. No tak, tylko czy ktoś w ogóle wziął pod uwagę fakt, że wiosna przychodzi po zimie i że to właśnie szara i bura zima powoduje w nas, kobietach, skrajne emocje, burzy nasze dobre samopoczucie, przyczynia się do huśtawki nastrojów i ogólnego niezadowolenia z siebie, a uściślając, ze swego ciała. To zresztą odwieczny kobiecy problem. Po zimie boimy się zaglądać do szafy i z niemałym przestrachem przymierzamy wiosenne ciuchy, by odkryć po raz kolejny, że spodnie i bluzka, które rok temu wchodziły bez problemu, teraz niestety znów muszą zostać w szafie.
No dobrze, skoro to odwieczny problem, to znaczy że nie został właściwie rozwiązany; że nie znaleziono jak dotąd właściwej metody postępowania; że nikt nam, kobietom, nie powiedział, co zrobić, by co roku, na przełomie zimy i wiosny, nie popadać w paranoję i nie doświadczać kolejnej huśtawki nastrojów, która burzy wszystkie sfery naszego życia.
I rzeczywiście do tej pory tak było. Półki księgarskie uginają się od rosnącej w zatrważającym tempie liczby poradników dla kobiet, ale jak dotąd żaden autor nie zdołał w sposób kompleksowy i przystępny zarazem opowiedzieć, co my, kobiety, mamy zrobić, by poczuć się dobrze we własnym ciele. Mam jednak wrażenie, że ten stan rzeczy diametralnie się zmieni dzięki najnowszej publikacji o niezwykle wymownym tytule Love Your Body. Zniechęcona doświadczeniami z lekturą innych poradników, sceptycznie podchodziłam do kupna kolejnej – jak mi się zdawało – książki o jednym i tym samym. Jakież było moje zdziwienie, gdy przeczytałam słowo wstępne:
„Jak definiujesz piękno? Mam nadzieję, że twoje rozumienie piękna nie sięga jedynie na głębokość skóry. Autentyczne piękno pochodzi z większej przestrzeni energetycznej, w której zrównoważone są twoje potrzeby fizyczne, emocjonalne i duchowe. Prawdziwe piękno oraz zdrowie emanują z takiego rdzenia, w którym dosłownie wszystko jest możliwe. Niestety w dzisiejszej kulturze, koncentrującej się po prostu na naszym jednowymiarowym wyglądzie, ten rodzaj piękna zazwyczaj nie jest ceniony. A przecież, jeśli spojrzymy szerzej, poza naszą skórę, odkryjemy skarbnicę źródła naszych sił! Są to właśnie te istotne rzeczy, które umożliwiają nam zachować integralność, a także bezgranicznie wywierać wpływ na nasze otoczenie. Nawiązywanie pozytywnych więzi z innymi oraz z otaczającym światem służy wyłącznie budowaniu naszej wspólnoty. Gdybyśmy wszyscy tak robili, jakże piękny byłby ten świat”.
Po takim wstępnie nie pozostało mi nic innego jak kontynuować lekturę. Kolejne strony okazały się jeszcze ciekawsze, jeszcze bogatsze w treść, jeszcze bardziej inspirujące i motywujące do działania. Wszystkie porady sprawdzam teraz na sobie i już widzę pierwsze efekty – przede wszystkim w zmianie nastawienia do tego, jak postrzegam siebie i swoje ciało, a to już duży plus. Poza tym dowiedziałam się o właściwej diecie tak dużo, że dopiero teraz mam wrażenie, iż naprawdę wiem, co to znaczy dobrze się odżywiać.
Swoją drogą, kto by pomyślał, że jagody wpływają na piękne nogi, a na przykład picie krowiego mleka zwiększa u kobiet poziom testosteronu we krwi, przyczyniając się do powstawania wyprysków. I jeszcze jedna ciekawostka na deser: nie tylko warzywa i owoce zapobiegają uszkodzeniom skóry powodowanym przez promienie słoneczne, ale gorzka czekolada również! Tego typu ciekawostek jest w tej książce istne zatrzęsienie. Dlatego, drogie panie, gorąco zachęcam do lektury tej książki, bo naprawdę warto!
Kornelia Granita –
Ostatnio wygrałam tę książkę w konkursie i nie ukrywam, że bardzo mi się spodobała. Była ciekawa, nie nużąca, treść była pouczająca, ale jednocześnie intrygująca. Już wiem, czego unikać i wcale nie są to tylko wyrzeczenia.
Dużo ciekawostek, o których wcześniej nie miałam pojęcia :). I miła książka – gabarytowo również.