Rytm_72dpi
Rytm_3DRytm_72dpi

Rytm. Na scenie. Tom 2

36,90 31,90

taniej o: 5,00 (13%)

Vi Keeland
4.75 out of 5 based on 4 customer ratings
4 opinie klienta
  • tłumaczenie: Julia Wolin
  • liczba stron: 336
  • oprawa: Miękka ze skrzydełkami

Instruktorka wokalna Lucky wyjeżdża w trasę koncertową ze swoim chłopakiem, seksownym rockmanem Dylanem Ryderem i drugim muzykiem Flynnem Beckhamem. Zakazana relacja będzie wisiała w powietrzu. Czy Lucky ulegnie pokusie?

szt.

Dostępność: 24h + czas dostawy

Dwóch seksownych rockmanów i ona

Lucky to prawdziwa szczęściara. Umawia się z najprawdziwszą gwiazda rocka. Dylan Ryder jest bożyszczem nastolatek, który ze wszystkich zakochanych w nim fanek, zwrócił uwagę właśnie na nią.

Wydaje się, że jej związek jest idealny, dopóki nie pojawia się inny muzyk, Flynn Beckham. Ten rockman jest równie seksowny jak Dylan i wzbudza w Lucky zakazane uczucia. Pokusa staje się trudna do zniesienia, tym bardziej, że wszyscy wyruszają w tę samą trasę koncertową.

Zakazane myśli, gesty i słowa kuszą coraz bardziej, a Lucky czuje, że stąpa po cienkiej linie. Jednak może się okazać, że jej chłopak Dylan wcale nie jest taki idealny, jak jej się wydawało, a Flynn może być tym, który przyspieszy bicie jej serca i rozpali jej ciało.

Wydawnictwo

Wydawnictwo Kobiece

Autor

Vi Keeland

Cykl

Na scenie

ISBN

978-83-65601-66-7

Rok wydania

2019

Format

13.5 x 20.5 cm

Oprawa

Miękka ze skrzydełkami

Liczba stron

336

Tłumaczenie

Julia Wolin

Tytuł oryginału

Beat

Ean

9788365601667

Stan

nowa, pełnowartościowa

Opinie: 4 o Rytm. Na scenie. Tom 2

  1. Oceniony 4 na 5.

    zaczytana_opisana

    Lucky to właścicielka baru, który odziedziczyła po ojcu, z którym miała zdecydowanie lepsze stosunki niż z matką. Bohaterka jest silną kobietą, która umie o siebie zadbać. Jest w związku z gwiazdą rocka, Dylanem Ryderem, do którego żywiła uczucia już jako nastolatka. Zupełnie przypadkiem poznaje Flynna, który również jest początkującym muzykiem. To spotkanie, niby przypadkowe sprawia, że w Lucky coś odżywa. Sprawy trochę się komplikują gdy dziewczyna wraz ze swoim chłopakiem i Flynnem wyjeżdża w trasę koncertową. Podczas gdy Dylan zajmuje się sprawami związanymi z koncertami, Lucky i Flynn mają szansę się bliżej poznać. Bohaterowie, którzy coraz więcej czasu spędzają razem zaczynają niebezpieczną grę, która powoduje między nimi coraz większe przyciąganie. Jak potoczą się losy trójki bohaterów?

    „Rytm. Na scenie” to rewelacyjna książka o bohaterach, mających swoje demony. O tym jak ważne jest, aby mieć kogoś na kim możesz polegać zawsze, w każdej sytuacji. O muzyce, która dla bohaterów jest całym światem. O miłości, która przychodzi nagle, lecz jest tak silna, że trudno się jej wyprzeć. Historia pełna obaw, uczuć, miłości, pokazująca, że nie wszystko można zaplanować. Niektóre rzeczy zdarzają się przypadkiem i czasami one są tym co najlepsze nam się w życiu przytrafiło. Dwoje niezwykłych bohaterów, których od początku uwielbiasz, gdyż mają w sobie tak wiele ciepła i dobra, że mimo niektórych potknięć nadal pozostają sobą. Książka warta poznania. Polecam

  2. Oceniony 5 na 5.

    Literatura Zmysłów

    „Rytm” to drugi tom serii „Na scenie”. Pierwsza część „Show” opowiadająca o perypetiach Coopera i Kate, dziewczyny biorącej udział w reality show była lekka i fajna. Ale druga część serii podbiła moje serce!
    Lucky jest prawdziwą szczęściarą. Ma bar karaoke, który odnosi sukcesy i jest na fali. Chodzi z jedną z największych gwiazd rocka. Jednak kobieta czuje, że stoi w miejscu. Chciałaby od życia zdecydowanie czegoś więcej. Jej świat zostaje przewrócony do góry nogami, kiedy podczas pracy w barze spotyka Flynna. Rockman zawrócił w głowie Lucky i sprawił, że kobieta inaczej spojrzała na związek z Dylanem. Czy na pewno kocha swojego faceta? A może to jedynie fascynacja i zauroczenie, które powoli mija? Uczucia kobiety wystawione są na próbę, kiedy okazuje się, że wyrusza z Flynnem i zespołem Dylana w trasę koncertową. Jako trenerka głosu będzie spędzała mnóstwo czasu z Flynnem. Zabawny, pewny siebie, słodki i nieziemsko seksowny mężczyzna będzie kusił, dotykał i dwuznacznie żartował… zrobi wszystko, aby Lucky była jego. Choć kobieta tkwi w związku pozwoli sobie nie tylko na niewinny flirt. Czy Lucky będzie miała szczęście i odnajdzie prawdziwą miłość? Co na to jej chłopak? Czy pogodzi się z utratą Lucky? A może będzie chciał zemsty?
    Książka napisana jest lekkim i zabawnym językiem. Tempo akcji jest stale szybkie i czytelnik nie nudzi się a wręcz pochłania kolejne rozdziały. Dawno tak dobrze nie bawiłam się podczas lektury. „Rytm” ma w sobie to COŚ. Odrobine szaleństwa, szczyptę pikanterii i kilka gram humoru. Vi Keeland jest zdecydowanie w bardzo dobrej formie. Gorąco polecam!

    Więcej recenzji na http://www.facebook.com/LiteraturaZmyslow

  3. Oceniony 5 na 5.

    karolinamarek88

    Recenzja z blogu: https://swiatmiedzystronami.blogspot.com/2019/04/vi-keeland-rytm.html

    Vi Keeland od zawsze była moją ulubienicą choć ostatnio straciła wiele na jakość. Od czasów serii o Cole’u wahałam się nad czytaniem kolejnych jej książek, ale jakoś nie umiałam sobie odmówić. Wyszedł cykl „Na scenie”, który zaczęłam i mi się spodobał, więc kontynuuję. A pisanie z Penelope Ward na pewno nie jest złym pomysłem. „Rytm” to drugi tom ze wspomnianego wcześniej cyklu „Na scenie”, który miałam na dzieję łączyć się jakoś z pierwszym tomem pt. „Show”. Jednak jedyne co mają ze sobą wspólnego to sława i występy. Jedni bohaterowie w filmach, inni na koncertach.

    Lucky jest prawdziwą szczęściarą nie tylko z powodu imienia. Zakochana w prawdziwej gwieździe rocka chyba nie sądziła, że kiedykolwiek stanie u jego boku jako ukochana. Dylan Ryder to bożyszcze wielu nastolatek i młodych kobiet. To w co nie może uwierzyć Lucky to fakt, że z całych ich tłumów wybrał właśnie ją. To ona jest tą jedyną, najszczęśliwszą kobietą. I mimo iż przyjaciółka wręcz nienawidzi jej chłopaka to wszystko wydaje się być idealne. Ale jak to w życiu bywa, tylko do czasu.
    To tylko moment. Chwila, w której zauważa przystojnego blondyna jej świat odwraca się do góry nogami. Idealny związek przestaje takim być. Wszystko zaczyna wyglądać inaczej niż powinno. Nie wie, że zwracając w klubie uwagę Przystojnego, drinkiem za sponsorowanym przez trzy dziewczyny zrobi to na poważnie i nie na chwilę. Mało tego zainteresowanie staje się obustronne.
    Flynn Beckham to również muzyk choć nie tak znany, jak Dylan. Jednak ma cos jeszcze prócz urody. Potrafi się zachować i zdecydowanie nie myśli tylko o sobie. Mężczyzna lubi sprawiać radość innym i choć ma w sobie odrobinę drapieżnika to ja na rockmana jest stosunkowo łagodny i przyjemny w obyciu. Od tego jednego spotkania w klubie Lucky’s chce uszczęśliwiać tylko jedną osobę. I choć wie, że jest ona zajęta nie potrafi sobie odmówić spędzania z nią choćby kilku minut w każdej wolnej chwili.

    Lucky niespecjalnie broni się przed spotkaniami z Flynnem, a im więcej spędza z nim czasu tym bardziej przekonana jest, że jej związek nie jest taki, za jaki miała go do niedawna. Mało tego wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, gdy okazuje się, że Beckham jedzie z zespołem Dylana jako support.

    Myśli dziewczyny zaprząta przystojny muzyk i nie jest to jej chłopak. Czy wyjazd w trasę z dwójką przystojnych rockmanów, z których jeden jest jej partnerem, a drugi chciałby nim być jest dobrym pomysłem? Na jaki krok zdecyduje się Lucky? Czy Flynn odpuści dla kariery i dla samego siebie nie chcąc być tym drugim? A może to Dylan wcześniej zorientuje się, że związek mu się wymyka spod kontroli?

    Muszę przyznać, że to jest jedna z lepszych książek Vi. Lekka i przyjemna, idealna dla oderwania się od codzienności i na pewno raptem na kilka godzin czytania. Czasami jednak człowiek potrzebuje właśnie takiej lektury. Zastanawiam się, czy cykl wzbogaci się jeszcze o jakieś części, a jeśli tak to ile ich w ogólnym rozrachunku będzie. Na razie Keeland bazuje na jednej trylogii i kilku dylogiach, więc może poszerzy horyzonty na coś więcej. Czekam albo na dalszy ciąg „Na scenie”, albo na coś nowego. Dla mnie ważne by nie było ani odrobinę podobne do „Cole’a”.

  4. Oceniony 5 na 5.

    Patrycja

    Recenzja pochodzi z bloga http://whothatgirl.blogspot.com/2019/04/na-scenie-rytm-vi-keeland.html

    Lucky od zawsze podkochiwała się w Dylanie – gwieździe rocka, o której marzy niejedna kobieta, a kiedyś nastolatka. Już wtedy wzdychała do jego plakatu i kto by pomyślał, że to właśnie ona zostanie jego dziewczyną.

    Wydaje się jej, że jest szczęśliwa. Zaczyna w to wątpić, kiedy poznaje Flynn’a – kolejnego piosenkarza. Flynn jest przystojny, zabawny, ma urocze dołeczki i świetnie śpiewa. Sprawia, że Lucky czuje coś, czego wcześniej nie znała.

    Sam Flynn również przepada, kiedy przed nim pojawia się Lucky. Wszystko się komplikuje, kiedy się okazuje, że to dziewczyna Dylan’a – jakby nie patrzeć, jego pracodawcy. A przez najbliższe tygodnie cała ta trójka spędzi razem czas, bowiem wyruszają w trasę koncertową.

    Co zrobi Lucky? Zaufa nowemu uczuciu?

    ***

    Poprzedni tom bardzo mi się podobał – pamiętam, że dużo się wtedy śmiałam i miałam nadzieję, że kolejny tom również przypadnie mi do gustu. I wiecie, co? Bardzo mi się podobał! Bo ta historia była w pewien sposób urocza 🙂

    Lucky to trener wokalny, jeszcze-właścicielka baru oraz wbrew pozorom zwykła dziewczyna. Nie została przedstawiona jako nie wiadomo kto. Vi nie nadała jej idealnych cech. Pomimo że potrafi śpiewać, to ciągle czułam, jakby to była mimo wszystko normalna dziewczyna, taka koleżanka. Nie obnosiła się też faktem, że jej chłopakiem jest sławna gwiazda muzyki.

    Flynn’a mieliśmy okazję poznać w poprzednim tomie i nie przypominam sobie, czy wtedy go lubiłam. Jednak po tej części jestem w nim zakochana. To uroczy facet i dosłownie widziałam go oczami, kiedy Vi o nim pisała. Stworzyła takie prawdziwe postaci, które można bardzo łatwo „poczuć”. Muszę przyznać, że rzadko kiedy coś takiego czuję. To właśnie poczułam przy tej części.

    Dylan, nasza gwiazda rocka, to dupek. Nie przepadałam za nim od początku. Taka typowa gwiazdka, która uważa się za Boga, że on wszystko może i w ogóle. Jak ma focha to ma focha, jak się cieszy to się cieszy. Jest strasznie irytujący i za każdym razem bardzo mnie denerwował, kiedy tylko się wypowiadał. Stara się też narzucić Lucky styl życia. To, co mu się nie podoba, po prostu eliminuje. Próbuje to też zrobić z pewnymi aspektami życia dziewczyny. No i oczywiście, jak to potem się okazuje, wcale taki święty to on nie jest.

    Oczywiście, między Flynn’em a Lucky pojawia się chemia, napięcie i bardzo się cieszyłam, kiedy ta bomba wybuchła i to ze wzajemnością. Wydaje mi się też, że w drugim tomie jest mniej seksu niż w pierwszym, ale tutaj jest bardziej hmm…Trudno mi to opisać. Ale jak już jest to taki „prawdziwy” i na miejscu.

    Oprócz tego, co się dzieje między bohaterami, poznajemy świat zza kulis gwiazd. Podróże, imprezy, występy. Może niewiele tego, bo jednak historia opiera się na tym, co się dzieje między tą trójką, to jest to jednak fajne uzupełnienie.

    Styl jest typowy dla Vi – lekki, przyjemny, prosty w odbiorze. Czyta się naprawdę dobrze, a rozdziały nie są długie. Mamy zabawne dialogi, barwne postaci. Same plusy.

    Naprawdę bardzo polecam tę serię. Ja się świetnie bawiłam zarówno przy pierwszym jak i przy drugim tomie. Książki są idealne na wieczór bądź dwa, bo naprawdę można się wciągnąć 🙂

Dodaj opinię