Tajemnice, namiętności, zbrodnie.
Żywioły Podkarpacia, które potrafią pociągnąć na samo dno.
„Rzeka”, nowa powieść Anny Kusiak, pierwsza z cyklu Żywioły Podkarpacia, to misternie skonstruowany kryminał, którego główną bohaterką jest detektyw Dobrosława Machniewicz, zdeterminowana, aby odkryć prawdę i dowiedzieć się, co stoi za zaginięciem Aliny Grzędowicz.
Zwodnicze tropy, głęboka psychologia postaci, podkarpacka natura i wierzenia – kryminał Anny Kusiak to doskonała mieszanka tajemnic, emocji i skomplikowanych relacji.
Pewnego jesiennego wieczoru na brzegu Wisłoka zostaje znaleziona kobieca torebka. Jest to jedyny trop w sprawie Aliny Grzędowicz, właścicielki firmy księgowej, żony znanego rzeszowskiego biznesmena.
Detektyw Dobrosława Machniewicz, która prowadzi sprawę, nie ma przekonania co do wersji wydarzeń przedstawionej przez męża. Szuka też odpowiedzi na pytanie, co Alina robiła w klubie studenckim w noc przed zniknięciem i kim w jej życiu był nowy tajemniczy klient, znany z powiązań z podkarpackim półświatkiem.
Czy uda jej się wydobyć prawdę na światło dzienne, czy też zbrodnia, niczym tytułowa rzeka, porwie i pociągnie swych bohaterów na dno?
Anna Kusiak – autorka kryminałów i plastyczka specjalizująca się w snycerstwie. Miłośniczka kultury beskidzkiej, zielarstwa i mitologii słowiańskiej. Jej powieści wyróżniają wiernie oddany koloryt lokalny miejsc, w których rozgrywa się akcja, i skomplikowane relacje międzyludzkie. Zadebiutowała w 2021 roku książką „Cień Judasza”. Pochodzi z Gorlic, mieszka na pograniczu Beskidu Niskiego i Pogórza Jasielskiego.
Life_substitute –
„Do czasu. Z pewnością do czasu, pomyślał ponuro Czarnecki. „Co rzeka wzięła, w końcu musi oddać. Prędzej czy później.””
Detektyw Dobrosława Machniewicz prowadzi sprawę zaginięcia Aliny Grzędowicz, kobiety która, wydawałoby się, prowadziła życie idealne. Mąż, przyjaciele, współpracownicy twierdzą, że nie zauważyli nic podejrzanego. Zatem co się tak naprawdę wydarzyło? Padła ofiarą zbrodni i czy postanowiła zniknąć? Kto mówi prawdę a kto kłamie? A może każdy ma coś na sumieniu? Prawda okaże się dużo bardziej skomplikowana niż można się było spodziewać.
„Rzeka” to dopiero pierwsza część serii „Żywioły Podkarpacia”, a już teraz mogę powiedzieć, że jest naprawdę dobrze. Wciągająca fabuła jest jednocześnie prosta i zaskakująca, a rozwiązanie zagadki logiczne, ale nieoczywiste. Świetnie wykreowana postać pani detektyw i jej „roztrzaskane” życie osobiste, są tak samo fascynujące jak dochodzenie które prowadzi. Całość dodatkowo podkręca mroczny klimat zimowego Rzeszowa, który jest równoprawnym bohaterem tej historii, nadającym jej posępnego charakteru.
Nie pozostaje mi nic innego, niż zachęcić was do lektury, a ja już teraz niecierpliwie czekam na kontynuację.