Setna_Krolowa_front_72dpi
Setna_Krolowa_front_3DSetna_Krolowa_front_72dpi

Setna królowa

34,90 27,90

taniej o: 7,00 (20%)

Emily R. King
4.67 out of 5 based on 3 customer ratings
3 opinie klienta
  • tłumaczenie: Ryszard Oślizło
  • liczba stron: 368
  • oprawa: Miękka ze skrzydełkami

Kalinda, chorowita sierota marzy tylko o tym, aby pozostać w zakonie sióstr, które ją wychowały. Jednak okrutny radża ma względem niej inne plany. Dziewczyna ma zostać jego setną królową. Zanim to się stanie, Kalinda musi wziąć udział w turnieju na śmierć i życie, by udowodnić swoją wartość. Czy gorączka, która trawi jej ciało to nie choroba, ale coś więcej?

szt.

Dostępność: 24h + czas dostawy

Chciał  wojowniczej królowej. Dostał rewolucjonistkę.

Osiemnastoletnia Kalinda jest sierotą wychowaną w zakonie, której przeznaczono życie  w samotności i modlitwie. Dziewczyna cierpi na częste gorączki, przez co nie nadaje się nawet na służącą, nie mówiąc o, kurtyzanie czy żonie..

Los Kalindy odmienia wizyta potężnego tyrana Radży Tarka. Nagle dziewczyna musi opuścić zakon i wyruszyć na pustynną wyprawę, która zaprowadzi ją prosto do haremu. Jako setna żona będzie walczyć o pozycję królowej z pozostałymi dziewięćdziesięcioma dziewięcioma żonami i licznym kurtyzanami. Jedyną pociechą odnajdzie w osobie strażnika Devena.

W obliczu niebezpiecznego turnieju na śmierć i życie oraz uczucia, które żywi do młodego kapitana, Kalinda ma tylko jedną nadzieję na ucieczkę. Musi obudzić w sobie tajemną i zakazaną moc.

 

O autorce

Emily R. King — z zamiłowania czytelnik wszystkich gatunków, z zawodu pisarka specjalizująca się w historiach fantasy i adwokat. Urodziła się w Kanadzie, ale wychowała w Stanach Zjednoczonych. Jest członkinią the Society of Children’s Book Writers and Illustrators, w którym aktywnie działa. Mieszka w północnym Utah wraz z rodziną i kotem.

Wydawnictwo

Young

Autor

Emily R. King

Cykl

Królowa

ISBN

978-83-66134-85-0

Rok wydania

2019

Format

13.5 x 20.5 cm

Oprawa

Miękka ze skrzydełkami

Liczba stron

368

Tłumaczenie

Ryszard Oślizło

Tytuł oryginału

The Hundredth Queen

Ean

9788366134850

Stan

nowa, pełnowartościowa

Opinie: 3 o Setna królowa

  1. Oceniony 5 na 5.

    Paulina

    Do przeczytania tej książki skłoniła mnie nie okładka, a opis – raz go przeczytałam i już wiedziałam, że to historia dla mnie, że mi się spodoba i wprost muszę ją przeczytać! Kiedy już miałam ku temu możliwość, od razu się za nią zabrałam i bardzo szybko ją skończyłam. Ale może po kolei.

    Główną bohaterką „Setnej królowej” jest Kalinda, osiemnastoletnia podopieczna zakonu, w którym została wychowana. Dziewczyna cierpi na chroniczne gorączki, które zdają się nie mieć przyczyny, przez co jest nieco w tyle za pozostałymi mieszkankami zakonu w swoim wieku. Wszystko się zmienia, kiedy do świątyni przybywa sam radża Tarek by dokonać Powołania… I jakimś cudem wybiera właśnie Kali jako jedną z dwóch dziewczyn, po które przybył. Teraz Kalinda będziemy musiała stanąć do walki o swoją pozycję setnej królowej władcy. Wszystko by się nawet układało, gdyby nie pewien strażnik…

    Raczej nikogo nie dziwi, że główna bohaterka, zwyczajna, niczym niewyróżniająca się (no…może poza tymi gorączkami) dziewczyna, będzie musiała odegrać rolę kogoś naprawdę ważnego, zawalczyć o coś… Niby typowy schemat, ale jednak autorka tak sprytnie go obróciła, że wydaje się on być czymś nowym… bo w jakimś stopniu tak było, podejście do tematu jest nieco inne, niż zwykle. Sama Kali to typ zaradnej i odważnej postaci, silnej kobiety, która potrafi sama o siebie zadbać. A jakby nie było, to bardzo lubię takie bohaterki, wolę czytać kilkadziesiąt książek o silnych i zdecydowanych babach, niż kilka o przestraszonych, umywających ręce od wszystkiego panienek, za które wiecznie ktoś musi wszystko robić. Samo to chyba mówi samo przez się, że polubiłam postać Kalindy, taka miła dziewczyna, która wbrew swojej woli trafiła w sam środek intryg, kłamstw i knowania i została zmuszona do tego, by się bronić i walczyć – zarówno o siebie, o własne życie, jak i o ślub z kimś, kogo nie kocha i raczej nigdy nie pokocha.

    Oprócz Kali występuje tu oczywiście wielu bohaterów, każdy ma mniejszą, bądź większą rolę, ale prędzej, czy później ją odrywa. Ważniejsi to z całą pewnością Deven, który ma spore znaczenie dla fabuły, a którego ja osobiście bardzo polubiłam! Ale nic więcej nie powiem 😉 Jest też przyjaciółka Kalindy z zakonu – Jaya i wielu innych. Co najważniejsze – spośród tych, którzy odrywali jakąś rolę w fabule żadne nie zostało potraktowane po macoszemu, a przynajmniej tak mi się wydaje.

    Akcja w „Setnej królowej” nie przesadzając, ale dzieje się od samego początku. Bardzo szybko wciągnęłam się w tę historię i nie potrafiłam się oderwać. Po prostu chciałam czytać i czytać, bo musiałam wiedzieć, co się wydarzy dalej. A coś się działo cały czas, jak nie przyjemniejsze, to gorsze rzeczy. W tej książce pojawiają się nawet motywy typowo fantastyczne, dzięki bhutom, czyli ludziom obdarzonym mocą. I którzy zdecydowanie nie mają lekko w królestwie! Emily świetnie to wymyśliła, aby urozmaicić fabułę tym oto wątkiem i kurcze, ode mnie wielki plus! Wprowadziło to liczne zwroty akcji, ale i dreszczyk niepewności.

    Jeszcze coś… ten klimat! Autorka tak dobrze wykreowała świat Tacharandu, okolice, w których przebywa Kali, to otoczenie… miałam wrażenie jakbym tam była i obserwowała wydarzenia na własne oczy! Cała sytuacja w pałacu usilnie przypominała mi „Wspaniałe stulecie” – nie tylko wydarzeniami, ale i właśnie opisami. Odniosłam wrażenie, że Emily zainspirowała się haremem Sułtana, bo to właśnie przychodziło mi na myśl, kiedy czytałam o tych wszystkich kurtyzanach i żonach władcy. Chociaż nie oszukujmy się… sto żon? To było trochę niesprawiedliwe, że Kali musiała walczyć o pozycję, której tak naprawdę nie chciała.

    Cała fabuła moim zdaniem była solidnie przemyślana, tutaj każda rzecz miała swój cel, wszystko było pięknie wyjaśnione i posiadało swoją rolę. Te wszystkie intrygi, knowania, decyzje… Autorka naprawdę dobrze podeszła do tematu i przedstawiła to najlepiej, jak potrafiła – i ja to doceniam, bo dzięki temu mogłam z przyjemnością poznać tę historię! Całości dopełnia to, że Emily dysponuje lekkim stylem, który nie męczy, a wręcz przeciwnie – sprawia, że czyta się dobrze i szybko, nie ma tu zbędnych opisów, tylko to, co najważniejsze.

    Wiecie co, moim zdaniem, jeśli lubicie fantastykę, to zdecydowanie warto sięgnąć po „Setną królową”. Niby jest to fantastyka młodzieżowa, ale jednocześnie to wspaniała historia o młodej dziewczynie, która została wrzucona w sam środek niebezpiecznej walki. Warto przeczytać chociażby po to, by się przekonać, czy Kali wyjdzie z tego zwycięsko, jak sobie poradzi i co z tym wszystkim mają wspólnego wcześniej wspomniane gorączki? Ja bez dwóch zdań polecam, bardzo mi się podobała i już nie mogę się doczekać kontynuacji!
    http://zabookowanyswiatpauli.blogspot.com/2019/02/setna-krolowa-emily-r-king-recenzja.html

  2. Oceniony 5 na 5.

    zaczytana85

    Słyszałam wiele dobrych opinii na temat tej książki, więc nie czekając zbyt długo postanowiłam ją przeczytać. Nie ukrywam, że wygląd okładki miał wpływ na moją decyzję. Czyż nie jest śliczna ? Od razu nasza wyobraźnia rusza w kierunku Indii i świata Orientu.

    Główną bohaterką jest osiemnastoletnia Kalinda nieznająca swojego pochodzenia. Odkąd pamięta mieszka w klasztorze, lecz nie jest to zwyczajny zakon, to miejsce gdzie dziewczęta uczą się sztuk walk, posłuszeństwa i oddania aby pewnego dnia zostać wybraną przez mężczyznę na swoją żonę, kurtyzanę lub służącą.

    Kalinda troszkę odstaje od swoich współtowarzyszek, gdyż od dziecka dokuczają jej gorączki na które nie ma lekarstwa, a jedynie zażywanie toniku niwelują na chwilę oznaki choroby, dlatego jej umiejętności walki mają dużo do życzenia. Dziewczynie jednak to nie przeszkadza, gdyż razem ze swoją najlepszą przyjaciółką Jayą zamierzają pozostać na zawsze w zakonie. Plany te niweczy przyjazd radży Tarka i wybór Kalindy jako kandydatki na setną żonę. Teraz będzie musiał walczyć o utrzymanie swojej pozycji w haremie.

    Autorka zabiera nas w świat indyjski wraz z radżą, haremem, pięknym i kolorowym pejzażem a wszystko to z odrobiną magii przeplatane z intrygami pałacowych ścian.

    Akcja toczy się od praktycznie pierwszych stron. Historia wciąga coraz bardziej, chociaż nie wszystkie sytuacje są przyjemne. Mocno zaakcentowana rola kobiet w kulturze wschodu pozostaje w pamięci na dłużej a okrucieństwo mężczyzn przeraża.

    Wątek miłosny przedstawiony jest w sposób subtelny i delikatny. Jednak mam do niego pewne ale, bo jak jedno spojrzenie, przypadkowy dotyk rąk wystarcza aby między dwojgiem ludzi pojawiło się obezwładniające uczucie. Dziewczyna, która nigdy nie widziała żadnego mężczyzny a poznała ich brutalność jest wstanie oddać swoją dusze i ciało człowiekowi dopiero poznanemu. To chyba jedyny zły aspekt tej lekturze.

    „Setna Królowa” to powieść pełna przygód i nieoczekiwanego zwrotu akcji. Potrafi wzruszyć do łez. Odwaga Kalindy i jej dobre serce sprawia, że ze zniecierpliwieniem oraz wypiekami na twarzy przeżywamy przeciwności losu z jakimi musi się zmierzyć

    .

    Lektura od której nie można się oderwać. Polecam serdecznie a sama czekam na kolejny tom.

    https://zaczytanamonaliza.blogspot.com/2019/03/setna-krolowa.html

  3. Oceniony 4 na 5.

    Tygrysica

    O „Setnej królowej” autorstwa Emily R. King po raz pierwszy usłyszałam przygotowując zestawienie styczniowych nowości wydawniczych. Już wtedy coś przyciągało mnie do tej książki, lecz same pozytywne opinie, wyskakujące dosłownie na każdym kroku, niczym królik z kapelusza, skutecznie odwlekały moje spotkanie z setną żoną radży. W końcu jednak ciekawość zwyciężyła.

    „Czasami jedynym rozwiązaniem, które prowadzi do pokoju, jest wojna.”

    Emily R. King, mimo iż w „Setnej królowej” wykorzystuje znane już czytelnikom schematy, to jednocześnie wnosi również powiew świeżości do młodzieżowej fantastyki. Wszystko to za sprawą niesamowitej mieszanki kultury indyjskiej i arabskiej. Autorka w ten sposób stworzyła całkiem inny świat, od tych znanych z typowej z literatury fantastycznej, lecz wcale nie mniej magiczny. Jednak magia nie jest jedynym tutaj motywem przewodnim. Za sprawą historii Kalindy czytelnik odkrywa niezwykle brutalny świat, w którym kobiety doświadczają przemocy i niesprawiedliwości oraz są niejednokrotnie poniżane, nie tylko przez mężczyzn, ale również przez swoje współtowarzyszki. Świat przedstawiony w „Setnej królowej” wbrew pozorom nie ma nic wspólnego z pięknymi opowieściami o Szeherezadzie i baśniowych sułtańskich haremach. Tutaj niejednokrotnie pałac zamiast być spełnieniem marzeń okazuje się być koszmarem, w którym tajemnice i intrygi są na porządku dziennym. A wszystko to otoczone bajecznie wykreowanymi krajobrazami Tacharandu.

    Sami bohaterowie nie wywarli na mnie tak piorunującego wrażenia jak pomysł na fabułę autorki. Moim zdaniem zostali oni bardzo słabo zarysowani, w konsekwencji czego niewiele o nich wiadomo, przez co niczym szczególnym się nie wyróżniają i raczej szybko się o nich zapomina. Na szczęście postać głównej bohaterki ratuje sytuacje. Kalinda jest silną, zaradną młodą kobietą, z którą bardzo łatwo można się utożsamić. Nie jest jedną z tych wyidealizowanych bohaterek, którym wszystko przychodzi gładko. Wręcz przeciwnie. Setna królowa popełnia błędy jak każdy człowiek i nie wszystko jej się udaje, przez co wypada bardzo naturalnie.

    Największym rozczarowaniem w „Setnej królowej” był dla mnie wątek romantyczny. Emily R. King popełniła jeden z największych możliwych błędów. Autorka zamiast stopniowo budować napięcie i rozwijać relację Kalindy oraz jej strażnika, Devana, postanowiła całkowicie pominąć ten etap i od razu rozkochać ich w sobie. O ile w przypadku Kali jest to do zrozumienia, ponieważ dziewczyna jest młoda i całe swoje dotychczasowe życie spędziła w żeńskim zakonie, to jednak Devan jest dorosłym mężczyzną, doskonale zdającym sobie sprawę z konsekwencji jakie grożą za spoufalanie się z kobietami radży, a mimo to bez wahania poddaje się temu uczuciu. Zdecydowanie brakuje tutaj realizmu.

    „Czasem więcej siły potrzeba, by zrobić krok w tył niż w przód.”

    „Setna królowa” Emily R. King to książka, w której nie brakuje młodzieńczych ideałów, miłości, nienawiści, okrucieństwa oraz czyhających na każdym kroku intryg i niesprawiedliwości losu. To jedna z tych książek, które wciągają czytelnika od pierwszej strony i nie puszczają do samego końca. Dlatego jeśli szukacie lektury idealnej na wiosenne wieczory to lepiej nie mogliście trafić.

    Aleksandra
    Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Setna królowa” autorstwa Emily R. King.

    Więcej na : http://tygrysica.tumblr.com/ oraz https://www.instagram.com/tygrysicaa/

Dodaj opinię