Okrutny. Opanowany. Hades w garniturze Brioni.
Persephone miała tylko jedno życzenie – aby przystojny jak sam władca piekieł i równie nieosiągalny Cillian Fitzpatrick nie tylko zwrócił na nią uwagę, ale i oddał jej swoje serce. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że mężczyzna ma w piersi jedynie bryłę lodu.
Kiedy Persephone znalazła się w nie lada kłopotach, Cillian niespodziewanie wyciągnął ku niej jednak pomocną dłoń. Ale jego przysługi nigdy nie są bezinteresowne. Aby utrzymać pozycję w rodzinie i firmie, potrzebna mu żona oraz dziedzic. Składa więc Perspehone propozycję nie do odrzucenia. Zasady kontraktu między nimi są jasne – małżeństwo to układ czysto biznesowy, w którym nie ma miejsca na jakiekolwiek prawdziwe uczucia. Mężczyzna jest pewien, że cichą i uległą Perspephone łatwo da się manipulować. Jeszcze nigdy w swoim życiu tak bardzo się nie pomylił…
@piekielnie_grzeszne_ksiazki –
Cillian Fitzpatrick był bogatym, potężnym i bardzo wpływowym biznesmenem. Od pięciu lat był też miłością Persephony -tyle tylko, że nawet nie zwracał na nią uwagi. Systematycznie lekceważył jej osobę w towarzystwie i nigdy się do niej nie odzywał. Potem uratował jej życie, lecz teraz kobieta znów potrzebuje jego pomocy. Jeśli Cillian nie widzi w jakiejś relacji zysków – ta nie ma szansy na przetrwanie. Dlatego, kiedy Perspehone prosi o pomoc, a on ma nóż na gardle składa jej propozycję: ratunek za małżeństwo. Kobieta jest miłą i uczciwą osobą, a w oczach mediów może trochę ocieplić wizerunek Cilliana. W dodatku układ czysto biznesowy może przynieść im obojgu wiele korzyści, a sam Cillian jest przekonany, że ogólnie narzucone zasady „małżeńskie” się sprawdzą -jak w świetnej transakcji. Co może w takim razie pójść nie tak?
Cillian… nie obdarzyłam go sympatią od pierwszej strony. Mężczyzna zamknięty w idealnie skrojonym garniturze, pokerową twarzą i drogim zegarku na ręce okazał się nie miłym i nie czułym draniem, który traktował wszystkich protekcjonalnie. W tym Persephone -jako głupiutką dziewczynkę, którą będzie można sterować jak zabawką.
Serce mi krwawiło wielokrotnie, kiedy utożsamiałam się z uczuciami Persphony. Kiedy ciepła i serdeczna kobieta powoli gaśnie na naszych oczach, ponieważ żyła nadzieją, że w końcu przebije się przez mur jakim otoczył się Cillian. Pokazała pazurki i charakter, zawsze pozostawała sobą, a mimo to mężczyzna był poza jej zasięgiem. Zastanawiałam się czy tylko dla mnie małżeństwo bez miłości nawet z miłością życia z góry wygląda jak przepis na katastrofę? Ile upokorzeń i odrzuceń wytrzyma kobieta? Jak długo da radę walczyć za dwoje? Gdzie są jej granice ignorowania przez męża?
O tym przekonacie się po lekturze. Od siebie tylko dodam, że czytałam ją dwukrotnie chcąc wybrać ulubione fragmenty i mi się to nie udało, ponieważ cała książka jest po prostu piękna i bolesna jednocześnie. Kolejny raz sięgając po powieść Pani L J Shen absolutnie się nie zawiodłam.
Historia o uczuciach trudnych i dotkliwych. O straconym zaufaniu, głębokim żalu i odrzuceniu. O nadziei, która często trzyma nas przy życiu i jest nam potrzebna bardziej niż tlen i o pieniądzach, które szczęścia nie dają. O pięknej sztuce miłości Persephony i wspaniałym nawiązaniu do mitologii. Z czystym sumieniem #piekielniepolecam