Wydawnictwo Kobiece

Wielkanoc w Wydawnictwie Kobiecym

Czy ekipa Kobiecego lubi gotować? Jakich prezentów od zajączka spodziewają się w tym roku nasze dzieci? Jak stać się świetną kucharką i zaskoczyć wszystkich? Na te, i inne pytania odpowiadają nasze redakcyjne koleżanki.

 

W Wielki Czwartek redaktor Ewelina trzyma przed sobą przepisy na ciasta, którymi w tym roku zaskoczy rodzinę:

– Koniecznie musi być krówka bananówka – mmmm, ten kajmak, banany, bita śmietana, budyń – zachwyca się już na samą myśl. Za takie ciasto domownicy ponoć pokochają ją jeszcze bardziej.

 

W poprzednich latach udało jej się zaskoczyć najbliższych pasztetem z fasoli i tartą warzywną na kruchym cieście. Redaktor Ewelina, która uwielbia wszystko szykować, zapytana, czy tak właściwie całe święta są na jej głowie, odpowiada:

– Tak naprawdę to sama sobie tak wysoko postawiłam poprzeczkę. Bardzo lubię wymyślać nowe potrawy, testować smaki i zaskakiwać innych. Moja mama daje mi w kuchni wolną rękę – a jeśli już udziela mi jakiejś porady, to tylko takiej miłej i pomocnej.

Justyna, nasza specjalistka do spraw sprzedaży, Wielkanoc szykuje zupełnie inaczej:

– Gdy jestem w rodzinnym domu, ukrywam się tak długo, aż ktoś z kuchni nie zawoła, że potrzebuje mojej pomocy. Co prawda umyłam wszystkie okna, ale na tym skończyły się moje świąteczne przygotowania. Nasze święta co roku wyglądają bardzo tradycyjnie: na szóstą idziemy na mszę do kościoła, później jemy uroczyste śniadanie i odwiedzamy babcię na wsi. Mam trójkę rodzeństwa – ale jeden z moich braci jest marynarzem, pływa na statkach po całym świecie, dlatego w tym roku wielkanocne śniadanie przygotuje mu pewnie szef pokładowej kuchni.

Beata i Małgosia z działu marketingu opowiadają o świętach i zajączku, który przynosi prezenty dzieciom:

– U nas maluchy mają taką tradycję, że szukają kolorowych czekoladowych jajek ukrytych po całym domu dziadków. Oczywiście dostają też prezenty od zajączka, a potem zbiera się te wszystkie kolorowe jajka i toczy bitwy – opowiada Małgosia.

– A u nas wszystkie jajka otrzymane od zajączka stacza się na przykład z jakiejś górki lub szufelki i zbija im skorupki. Im więcej jajek zbijesz, tym większa szansa na wygraną w rodzinnej konkurencji – mówi Beata.

Dziewczyny, zapytane, co dobrego szykują na te święta, odpowiadają żartobliwie: paznokcie!

U redaktor Anety jest inaczej: wielkanocne śniadanie jada z mężem; na stole królują dokładnie takie potrawy, jakie oboje uwielbiają. Dopiero koło południa zakochani odwiedzają rodzinę. Czy nasza uśmiechnięta redaktor jest dobrą kucharką?

 

– Kiedyś na Wielkanoc upiekłam tartę, ale niestety wszystko poszło do kosza – spody mi nie wyszły! Ale mówię wam – gdybym miała dobry piekarnik, byłabym królową gotowania! Dopiero niedawno zrozumiałam, że nie jestem złą kucharką. Zły to jest mój piekarnik! Ostatnio nawet zrobiłam przekładańca z krakersami, miałam go przynieść do pracy, ale z mężem nie mogliśmy się powstrzymać i całego zjedliśmy – żartuje.

 

A jak święta wyglądają u Judyty z działu marketingu i promocji?

– Przez ostatnie lata, podobnie jak moje koleżanki z marketingu, ukrywałam się po kątach, byle tylko nie zostać wezwaną do pomocy w kuchni, albo po prostu szykowałam… paznokcie. W tym roku jednak postanowiłam stanąć na wysokości zadania – jako mama siedemnastomiesięcznej dziewczynki pomyślałam, że zadbam o jej pierwsze świąteczne wspomnienia. W sobotę idziemy więc z koszyczkiem poświęcić jajka, będziemy też pichcić w kuchni, przygotuję te widowiskowe ciasta z przepisów redaktor Eweliny. Myślę, że gdy mój mąż wróci z pracy, szczęka mu opadnie z wrażenia – Judyta realizująca się w kuchni? Takie rzeczy to tylko przed Wielkanocą!

 

Oczywiście wszystkim Czytelniczkom i Czytelnikom życzymy cudownych, spokojnych świąt i pięknej wiosny za oknem i w serduszku! 🙂


Skomentuj

Your email address will not be published.

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*