Wydawnictwo Kobiece

Wydawnictwo Kobiece na Warszawskich Targach Książki!

Cztery dni, trzy spotkania autorskie i setki zadowolonych książniczek!

Warszawskie Targi Książki – jak było?

Największym hitem na naszym targowym stoisku okazała się książka „Był sobie szczeniak. Ellie”. Sięgały po nią dzieci, rodzice, a nawet dziadkowie poszukujący pomysłu na prezent z okazji Dnia Dziecka. Kolejną miłą niespodzianką było ciepłe przyjęcie naszych nowych firmowych gadżetów, które na targowych półkach i wieszakach pojawiły się po raz pierwszy. Dziewczyny odwiedzające stoisko zachwycały się koszulkami i bluzami z napisem „Przyszłam, a mogłam czytać”. Już następnego dnia przychodziły do nas wystrojone właśnie w te ubrania, co bardzo miło nas wszystkich zaskoczyło.

Warszawskie Targi Książki Wydawnictwo Kobiece

 Wśród klientek pojawił się również pomysł, aby wypuścić serię gadżetów z kultowym napisem #DzieńDobryPracko. Kto śledzi nasz profil na Instagramie, ten wie, że hasło to wymyśliła redaktor Aneta, która każdego ranka wygłaszała je, wchodząc do biura. Nie, to nie ironia. Redaktor Aneta po prostu lubi zarażać ludzi swoim entuzjazmem do świata:)

Książkę zamów >>> TUTAJ!

Na Stadionie Narodowym trzeciego dnia targów pojawił się także nasz niekwestionowany gwiazdor (skądinąd także autor projektu okładki „Gwiazdora”) – czyli grafik Łukasz Werpachowski. Jedna z jego fanek jako pierwsza i być może jedyna na świecie dostała nawet jego autograf. Fotkę Łukasza możecie podejrzeć na Instagramie Wydawnictwa Kobiecego.

Warszawskie Targi Książki Wydawnictwo Kobiece

Bardzo udane były również spotkania z naszymi cudownymi autorkami: K.N. Haner, Adrianną Trzepiotą oraz Anną Szczęsną. Frekwencja fanów dopisywała, wciąż ustawiały się kolejki po książkę z autografem lub do zrobienia wspólnego zdjęcia. Odetchnęliśmy z ulgą, bo takie spotkania to zawsze niemały stres dla wydawnictw: Czy frekwencja dopisze? Czy autor będzie zadowolony ze spotkania? Na szczęście wszystko się udało!

Warszawskie Targi Książki Wydawnictwo Kobiece

Dziewczyny z naszej ekipy, które obsługiwały stoisko od czwartku do niedzieli, ostatniego dnia nie chciały nawet wracać do domu (czyli naszego rodzinnego Białegostoku). Justyna powiedziała: „Mogliby przedłużyć te targi o tydzień, ja tu zostaję!”. Cóż, na szczęście kolejną wspaniałą okazją do spotkania z czytelniczkami i czytelnikami będą targi w Opolu, na które już bookujemy noclegi w hotelu;)


Skomentuj

Your email address will not be published.

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*