Nawet życie na uboczu nie uratuje jej przed szaloną namiętnością oraz tym, co zgotowała jej rodzina…
Bailey z mistrzowską gracją porusza się po świecie komputerów. Wszystko wskazuje na to, że czeka ją świetlana przyszłość i zawrotna kariera. Ale właśnie wtedy jej życie wywraca się do góry nogami. Próba porwania przez tajemniczą organizację Arcane to dopiero początek. Nieoczekiwanie Bailey w końcu dowiaduje się, kim jest jej ojciec. Poznaje także mrocznego i pociągającego Kashtona, który oferuje jej coś na kształt pomocy. Jak skończy się dla Bailey ta pokręcona relacja?
Outsiderka, skupiona do tej pory przede wszystkim na swojej komputerowej pasji, nagle poznaje swoją rodzinę i trafia do świata, który jest jej zupełnie obcy – pełnego bogactwa, dekadenckich rozrywek, namiętności i niebezpieczeństw czyhających za każdym rogiem. Czy Bailey dokona właściwych wyborów? Jedno jest pewne – nic już nie będzie przewidywalne.
Zaczytanaori –
Nie była to lektura która wciągnęła mnie od pierwszych stron. Dopiero w późniejszych rozdziałach coś zaczyna się dziać.
Dużo się tutaj dzieje- owszem jest namiętność ale ku mojemu zdziwieniu nie ma jej aż tyle ile przypuszczałam, że będzie (pewnie przez tą genialną okładkę!) Są ciekawe intrygi, pełno emocji, mnóstwo sekretów… wszystko fajnie wyważone.
Jeśli chodzi o kreacje bohaterów również jestem zadowolona. Oczami wyobraźni widziałam tą małą hakerkę jak jest w swoim żywiole, jak siedzi pod tym kocem w transie i klika te wszelkie przyciski. Nie czytałam jeszcze książki z takim pomysłem, do tego jakkolwiek to zabrzmi, ale dalej jest gdzieś to przekonanie, że komputery i wszystko co z tym związane to hobby dla mężczyzn, a tutaj takie zaskoczenie- może dlatego mi się to podobało.
Kashtona również polubiłam, w ogóle ja strasznie lubię jak relacja pomiędzy bohaterami tak powolutku, powolutku się zmienia, rozwija… Boże a ich wymiany sms’owe… uwielbiam!
Oceniam ją jako średnią bo mimo, że czytało się fajnie to finalnie czegoś mi tutaj zabrakło. Sama nie wiem czego… no i tak jak wspomniałam na początku, nie wciągnęła mnie od pierwszych stron.