Uwierz, że możesz być szczupła. Musisz jedynie stworzyć sensowny plan odchudzania!
Smukła sylwetka nie musi być nieosiągalna! Od dziś będziemy mogły dołączyć małą czarną do naszej garderoby. Zbyt piękne, by było prawdziwe? Lauren Slayton przekonuje, że wcale nie! Ta słynna nowojorska dietetyczka dobrze zna nasze kobiece nawyki żywieniowe. Zna też świetne sposoby, by zaradzić szkodliwym przyzwyczajeniom. A co najważniejsze, dobrze nas rozumie: „Jeśli wiedza o odżywianiu równałaby się utracie wagi, to wszystkie byłybyśmy szczupłe”.
Oto nasza kolejna dieta okazała się fiaskiem. A kres naszej determinacji i zapałowi w osiągnięciu smukłości położyły życiowe okoliczności, których nie jesteśmy w stanie „przeskoczyć”.
Kolacja z przyjaciółmi. Wesele. Podróż. Randka. I te prozaiczne, późnowieczorne „godziny duchów”… I jak tu uniknąć pokus? Autorka doskonale wie, że to niełatwe. Ale to nie znaczy, że niemożliwe. Wystarczy, że nasze działania będą przemyślane i zaplanowane, bo odchudzanie to nie improwizacja.
A zatem wybierzmy się z Lauren Slayton na przyjemny spacer, obierając właściwy kierunek na naszej drodze ku smukłości. Punkt wyjścia? Przewidywanie przeszkód uniemożliwiających właściwe odżywianie się.
Jak więc unikać dietetycznych pułapek, by w końcu osiągnąć wymarzoną sylwetkę?
Zacznijmy od podstaw. Lauren Slayton postuluje stosowanie metody 10 złotych zasad. Oto one:
1. Jedz śniadanie proteinowe 2 godziny po przebudzeniu.
2. Przyjmuj suplementy kwasu omega-3 i witaminę D.
3. Pij duże ilości wody.
4. Jedz 4 dania rybne tygodniowo.
5. Jedz jedną porcję owoców dziennie.
6. Ogranicz spożycie produktów zbożowych, węglowodanów i warzyw z zawartością skrobi do jednej porcji dziennie.
7. Najwięcej jedz w porze obiadu.
8. Zamykaj kuchnię po kolacji.
9. Śpij 7 godzin dziennie.
10. Ćwicz 180 minut tygodniowo.
Pamiętajmy, że tym, co przynosi największą radość, jest przede wszystkim zdrowie. To cel nadrzędny. Sama Lauren Slayton zresztą dobrze wie, że nie lubimy wyrzeczeń. Dlatego na naszej drodze do smukłości spotkamy często występujące słowo „nie”. Czego zatem nie będzie?
Negocjacji wymówek i wyjątków. Jeśli jednak pomyślimy, że przyświeca nam słuszny cel, to czy tak trudno będzie się nam dostosować do powyższych wskazań?
Autorka kompleksowo i rzetelnie przedstawia listę zabronionych produktów – jest to niezbędnik naszych działań w walce z dietetycznymi pułapkami. I tak, od napojów gazowanych, przez tak zwane „dietetyczne produkty” czy białe pieczywo, po gumę do żucia – otrzymujemy szczegółowe wskazówki dotyczące świadomego, zdrowego odżywiania. Ale Mała czarna to nie tylko zestaw ogólnych porad i szczegółowych zakazów. Autorka przedstawia nam także, co, w jakich ilościach i jak często powinnyśmy spożywać na naszej drodze ku smukłości. W książce pojawiają się „najlepsze piątki” – na śniadanie, obiad i kolację. Są to przykładowe zestawy zdrowych dań.
Tym sposobem dotykamy wyznaczonego przez Lauren Slayton nowego trendu w odchudzaniu i utrzymaniu nienagannej sylwetki: należy opracować strategię, zaplanować działania oraz przewidzieć potencjalne przeszkody. A tych napotykamy przecież niemało. Mechanizm nagradzania (zasługuję na babeczkę po ciężkim dniu), popołudniowe podjadanie (wszystko jest dobrze do godziny 16:00), wyłączanie budzika (czy naprawdę muszę dziś ćwiczyć?) – to tylko niektóre zwielu okoliczności, jakie mogą stanąć na naszej drodze do wymarzonej, smukłej sylwetki.
A jakie są typowe sytuacje-pułapki? Świąteczne rodzinne spotkania, randki, wakacje czy podróże biznesowe – wystarczy jednak dobry żywieniowy plan, by nie dać się żywieniowym zasadzkom. Na wszystko jest rada! Zasada jednego talerza na rodzinnym spotkaniu, zabranie ze sobą skakanki na wyjazd, niespożywanie alkoholu i węglowodanów przed randką – uniwersalne, proste porady od Lauren Slayton sprawią, że odchudzanie stanie się przyjemnością.
Mała czarna zmieni nie tylko sylwetkę ale też podejście do życia.
Oto książka, która skutecznie rozwiąże wszystkie Twoje dietetyczne dylematy!