Kurtyny zostały rozsunięte, po czym naczelnik zapytał skazaną, czy chce wygłosić mowę pożegnalną do wiszącego nad jej głową mikrofonu.
– Chcę jedynie powiedzieć, że pożegluję z Rockiem i wrócę jak Dzień Niepodległości z Jezusem, szóstego czerwca, jak w filmie, z tym wielkim statkiem i tak dalej. Ja tu jeszcze wrócę.
Porzucona przez matkę w wieku czterech lat. Gnębiona fizycznie i psychicznie przez dziadków, którzy ją adoptowali. Tułająca się po ulicach, oddająca się za papierosy i pieniądze. Skazana na sześć wyroków śmierci.
W historii kryminalistyki często to prostytutki padały ofiarą morderców. Zbrodnie Aileen Wuornos były odwrotnością tego schematu. Z niewiadomych dla wielu ludzi powodów zabójczyni została wzniesiona do statusu postaci kultowej. O jej życiu powstało wiele książek i filmów, m.in. „Monster” z nagrodzoną za główną rolę Oscarem Charlize Theron.
Christopher Berry-Dee znany z serii Rozmowy z mordercami, w książce „Monster. Aileen Wuornos – zrozumieć seryjną zabójczynię” opowiada o życiu i śmierci Aileen, często jej własnymi słowami, gdyż jako jeden z nielicznych miał sposobność rozmowy ze skazaną.
Fragment książki
Moje poglądy na karę śmierci są moją prywatną sprawą, ale w tej sprawie uderzyło mnie jedno, czyli fakt, że Wuornos była absolutnie poczytalna w momencie popełniania tych okrutnych zbrodni. Była świadoma obowiązujących zasad. Wiedziała, że za dokonanie tych zuchwałych morderstw może jej grozić kara śmierci, ale łamała prawo bez najmniejszych skrupułów. Niezaprzeczalne jest też, że w ostatnich latach życia jej umysł rozsypał się jak przysłowiowy domek z kart. Czy to oczyszcza ją z czegokolwiek? Czy jest to okoliczność łagodząca? Zbyt często zastanawiamy się nad prawami człowieka w odniesieniu do morderców – za to niemal nigdy nie słyszymy o prawach przysługujących ofiarom i ich rodzinom, czyli ludziom, których życia zostały bezpowrotnie zniszczone.